Powieść obyczajowa

Chris Donner „Siła naszych marzeń” Replika

Skromność, miłość i pokora.

 

„On liczy na sławę, dla nas liczy się skromność.”

 

Właśnie ta skromność, miłość do koni i pokora wobec losu prowadzą Jean Philippe’a do upragnionego celu. Od zawsze pragnął zostać dżokejem i wygrać wyścig, choć ten jeden, jedyny raz. Mimo przeciwności losu i kłód rzucanych pod nogi. Bo siła marzeń ma potężną moc i dzięki niej można pokonać słabości, nawet te, których pozornie pokonać się nie da.

 

Jean Philippe już od momentu narodzin przebywa w towarzystwie koni. To one dają mu energię, której nie da się porównać z niczym. Kocha je, uczy ich i rozumie, jak mało kto. Konie doskonale wyczuwają te emocje, stąd ich posłuszeństwo wobec chłopca. Wyjątkowość tej relacji jest nie do opisania. Chłopak marzy o jednym – zostać dżokejem i sięgnąć po laur zwycięstwa, który z pewnością smakuje jak napój bogów.

 

Los krzyżuje jego plany podczas jednej z nawałnic. Chłopiec już na zawsze pozostanie kaleką. Jednak jego niezłomna wola i wiara w moc pokonywania słabości, stanie się preludium do niezwykłych czynów. Bo siła marzeń pozwala uruchomić nieznane pokłady możliwości.

 

Wzruszająca i dająca do myślenia opowieść o wielkiej pasji, niezwykłej przyjaźni i wierze w coś, co wydaje się nieosiągalne, a staje się czymś w zasięgu ręki. Pouczająca i przejmująca. Ta książka to coś więcej, niż obyczajowa historia o przyjaźni i pasji. To studium wiary we własne marzenia. Przeczytajcie.

 

Oprawa: miękka ze skrzydełkami
Liczba stron: 144
ISBN: 978-83-6786-705-4
Premiera: 5 września 2023

Holly Bourne „Pozorantka” Zysk i S-ka

Gra pozorów.

 

„Czuję się krucha jak cienkie szkło. Jakby należało mnie dotykać w specjalnych bawełnianych rękawiczkach.”

 

April tylko z pozoru jest silna. Wykrzykuje swój gniew na mężczyzn, choć szalenie pragnie bliskości. Boi się zranienia, bo już przeszła przez bolesne doświadczenia. Życie z traumą nie jest łatwe do przełknięcia. Nic dziwnego, że April próbuje ukryć się za maską. Tak jest bezpieczniej, bo jeśli coś złego się wydarzy, nie będzie dotyczyło jej, tylko tej drugiej – idealnej Gretel. Właśnie Gretel jest dokładnie tą, którą pragną mężczyźni. Wyśniona, wymarzona, zawsze w mig odgadująca męskie zachcianki i nigdy, przenigdy nie boli jej głowa. Gretel zaistniała na portalu randkowym i tam poznaje sympatycznego chłopaka, Joshuę. To ona rozdaje karty, więc swobodnie patrzy na rozwój wydarzeń. Na niczym jej nie zależy, a Joshua nic nie podejrzewa. Co się stanie, kiedy między tą dwójką zacznie rodzić się uczucie? Przecież Gretel to nie April.

 

Lekka okładka sugeruje, ze to kolejna powieść z gatunku relaksujących książek o miłości. Wiele jest ich na rynku, więc niby czemu mamy sięgnąć właśnie po tę? Ci, którzy sięgną, mogą poczuć się zaskoczeni, bo z lekkością nie ma ona nic wspólnego. Drugie dno jest bowiem takie, że tak naprawdę to poruszająca opowieść o kobiecie, która nosi w sobie traumy z przeszłości. Na nowo szuka dróg do bliskości i zaufania, ale jest to niebywale trudne. Nawet praca zawodowa jej tego nie ułatwia, bo udzielając wirtualnych porad innym ludziom, też spotyka podobne do własnych problemy. Tworzenie masek skrywających ból i cierpienie to gra pozorów. Bycie kimś innym, choć na chwilę, staje się wyzwoleniem dla skołatanych myśli, emocji i uczuć. Sprawdźcie, czy April uda się pokonać własne traumy i czy na nowo komuś zaufa na tyle, by pokochać.

 

Oprawa: miękka ze skrzydełkami
Liczba stron: 472
ISBN: 978-83-8202-733-4
Premiera: 16 sierpnia 2023

Iwona Banach „Klątwa utopców” Dragon

Trup ściele się gęsto…

 

Sielskie klimaty prowincji to idealne miejsce na zbrodnię, chęć zysku prowadzi do urojeń, a fałszerstwa odbijają się czkawką. Książka odsłania cały wachlarz ludzkich wad, stereotypów i drobnych przywar urastających do wielopokoleniowych konfliktów i niedoścignionej zabobonności prowincji.

 

Dagmara cieszy się na ślub z Filipem. Matka nieco krzyżuje te plany, bo wysyła przyszłą pannę młodą do dziadka na wieś. Generał, który nadal czuje się generałem, jest dość specyficznym człowiekiem. Nic dziwnego, że wszystkie gosposie uciekają od niego gdzie pieprz rośnie. Może szybkie ogarnięcie sprawy, czyli znalezienie pewnej i cierpliwej gosposi, rozwiąże problem dziewczyny. Jedzie tam z przyjaciółką Kingą. Szok, co zastają na miejscu! Nie dość, że staruszek zniknął, to jeszcze wszystko wskazuje na porwanie. Trzeba stawić czoła wyzwaniu. Opuszczony szpital psychiatryczny stanie się miejscem zamieszkania dla ekipy ratunkowej, a utopce i komary ich stałymi towarzyszami. A mówią, że na Roztoczu jest tak sielsko…

 

Komedia omyłek z niepowtarzalnym poczuciem humoru. Autorka z wyczuciem oddaje klimat panujący w urokliwym zakątku południowo-wschodniej Polski, a nawet odtwarza specyfikę lokalnego języka tamtejszych mieszkańców, co nadaje rumieńców całości. Łolaboga! To naprawdę dobra książka! Pozytywnie zakręcona i oryginalna w przekazie. Cóż, trup ściele się gęsto (a każdy wydaje się pomyłką!), utopce tajemniczo krążą nad głowami bohaterów (a może raczej w ich głowach!), nikt do końca nie wie, kto jest kim, a do rozwiązania zagadki wiedzie kręta droga.

 

Tak, tak, moi drodzy, prowincja pachnie zabobonami, legendami i duchami. Obcy traktowani są, no cóż, obco… i z dystansem, albo raczej z założenia negatywnie, bo nigdy nie wiadomo, co ten obcy może wykombinować i co przywiózł ze sobą w walizce. Dorzucając do tego szpital psychiatryczny w ruinie, w którym przyszło zamieszkać bohaterom, otrzymujemy mieszankę, która gwarantuje sporo dobrej zabawy, odrobinę nieobliczalnej miłości, całkiem dużo sensacji i co nieco metafizyki, by ostatecznie zaskoczyć czytelnika wytrawnym zakończeniem.

 

Krótko mówiąc, zakręcone literackie jajko z niespodzianką. Delektujcie się smakiem i radością odkrywania. Polecam!

 

Oprawa: miękka ze skrzydełkami
Liczba stron: 320
ISBN: 978-83-8274-299-2
Premiera: 23 sierpnia 2023

Mika Modrzyńska „Cypek” Zysk i S-ka

Złapać perspektywę.

 

„Czasem trudno jest złapać perspektywę, gdy stoisz za blisko.”

 

Poruszająca opowieść o dojrzewaniu do zrozumienia ogromnej straty. Gdzieś między poczuciem winy i gniewem jest miejsce na nadzieję i miłość. Bo trzeba nauczyć się żyć, nawet po stracie najbliższej osoby.

 

Lidia jest dwudziestodwulatką, której życie nagle się rozpadło. Kiedyś miała trwałe oparcie w siostrze, teraz zostały jej tylko bolesne wspomnienia i ogromne poczucie winy. Lusia była dla Lidki bezpiecznym portem, do którego zawsze mogła wpłynąć nawet po największych życiowych sztormach. To ona prowadziła ja za rękę przez wchodzenie w dorosłe życie. To ona dawała siłę i odwagę do sięgania po więcej. Prowokowała do działania, mobilizowała do walki. Potem sama się poddała i Lidka nie może zrozumieć dlaczego tak się stało.

 

Cypki są w życiu potrzebne do ratowania sytuacji. Małe, niepozorne, gubiące się, ale tak istotne do zbudowania każdej konstrukcji. Teraz zabrakło go i cała życiowa konstrukcja runęła. Pierwsza rocznica śmierci Lusi jest dla Lidki traumatycznym przeżyciem. Postanawia zrobić coś dla siostry i gubi się we własnych pomysłach. Przyświeca jej chaos, a ten nie jest dobrym doradcą. Upodobnienie się do Lusi nie daje jej upragnionego spokoju, a uporczywe szukanie odpowiedzi na pytanie o sens jej śmierci, to tkwienie w spirali strachu, niepewności i niezrozumienia. Jedna noc zmieni w życiu Lidki wszystko, ale zanim ją przeżyje, doświadczy wielu skrajnych emocji.

 

Nie sposób oddać słowami emocji, które targają główną bohaterką tej powieści. Trzeba je przeżyć na kolejnych kartkach książki, w której tak wiele żalu i tęsknoty. Autorka dołożyła wszelkich starań, by odsłonić przed czytelnikami wnętrze młodej kobiety, która od zawsze miała swą powierniczkę, a teraz została sama. Jej smutek kieruje ją na samotne ścieżki. Lidka unika bliskich, nie jest w stanie być z chłopakiem, którego przecież kocha. Samotność ma być karą za brak życia, które było tuż obok. Decyzje, które podejmuje bohaterka, są dramatyczne, pozbawione sensu, co podkreśla jej wielkie zagubienie. Gdzieś w głębi duszy pragnie zrozumieć to, co się stało, ale do tego zrozumienia wiedzie bardzo długa i ciernista droga. Piękna, metaforyczna, poruszająca opowieść, dzięki której można zrozumieć, jak wielką cenę trzeba zapłacić za pogodzenie się ze stratą bliskiej osoby i szukanie siebie w żałobie. Chwyta za serce i wywołuje szereg refleksji.

 

Oprawa: miękka ze skrzydełkami
Liczba stron: 296
ISBN: 978-83-8202-989-5
Premiera: 5 września 2023

Magda Stachula „Pisarka” Luna

Próba wyobraźni.

 

„To będzie próba wyobraźni – mogę dać się jej ponieść, napisać swoją historię. Najpierw na kartach powieści, a potem w życiu. A może odwrotnie?”

 

Czy pisarze to wierutni kłamcy, którzy żyją z oszukiwania ludzi, bo tworzą fikcyjne historie wyraźniejsze od rzeczywistości? Czy można paść ofiarą własnej wyobraźni?

 

Laura Ruta świętuje premierę najnowszej powieści. „Inspiracja” będzie hitem na rynku wydawniczym, to więcej niż pewne. Pozytywne recenzje wynagradzają trud pracy przy kolejnej książce. Ruta jest dla wydawców kurą znoszącą złote jajka. Wszystko, co wychodzi spod jej pióra, to bestseller. Nic dziwnego, że agenci również się o nią biją. Zwłaszcza jednemu z nich bardzo zależało, by Laura Ruta znalazła się pod jego skrzydłami. Gdy dopiął swego, spija słodką śmietankę i wciąż planuje więcej i więcej.

 

Kiedy następnego dnia po kontrowersyjnym spotkaniu z czytelnikami, gdy znany vloger zadawał jej dość niepokojące i prowokacyjne pytania, Laura otrzymuje przesyłkę z dziwną zawartością, powracają stare demony. Kiedyś, ktoś groził jej śmiercią, a teraz otrzymuje zeschłą sadzonkę ruty zwyczajnej, która ma właściwości trujące. To nie może być przypadek. Pisarka łączy fakty i zaczyna popadać w obsesję, że ktoś czyha na jej życie. Spirala strachu niebezpiecznie się nakręca.

 

Sebastian, mąż Laury, wspiera ją w każdym działaniu, ale sam ma sporo za uszami. Niewierność słodko smakuje, ale na dłuższą metę jest frustrująca. Kochanka naciska na rozwód. Apetyt rośnie w miarę jedzenia i nie chce już dzielić się Sebastianem z inną kobietą. Bycie tą drugą jest dość nieznośne.

 

Życie zawodowe i osobiste Laury Ruty obserwuje pewna kobieta. Przychodzi na spotkania autorskie, prosi o autograf, wydaje się zwyczajna, ale ona wie znacznie więcej, niż można by się było spodziewać. Joanna Sernecka marzy o takim życiu, jakie ma Laura. Co gorsze, twierdzi, że to życie zostało jej właśnie skradzione. Przez Rutę…

 

Dzień, w którym Laura znika bez śladu, jest dniem przełomu. Teraz nic już nie będzie takie, jak wcześniej. Maski zostaną brutalnie zdjęte, a prawda upomni się o swoje. Komu zależało, aby znana pisarka zniknęła? To celowy zabieg, który zwiększy zasięgi Laury Ruty? A może ktoś zna nie tylko życie publiczne i prywatne Ruty, lecz również to sekretne?

 

Narracja prowadzona z pozycji czterech osób związanych z historią pisarki, niewątpliwie dodaje smaczku opowieści, bo czytelnik poznaje emocje osób zaangażowanych w akcję. Chwilami może się wydawać, że już doskonale wiemy, kto stoi za zniknięciem Laury, ale kolejne strony pokazują, że to mylny trop. Tym samym napięcie rośnie, a czytelnik nie może oderwać się od książki. O to chodzi! Zemsta, która ma prowadzić do wyzwolenia, przynosi zupełnie inny efekt. Zazdrość i zdrada skłaniają do odkrywania prawdy, która nie zawsze wyzwala, ale daje ukojenie i otwiera nowe drzwi. Brawa dla Magdy Stachuli za odsłonięcie kilku tajników bycia pisarzem. Nie ma tu kalki, więc możecie liczyć na emocje i zaskakujące zakończenie. Jednym słowem, polecam!

 

Oprawa: miękka ze skrzydełkami
Liczba stron: 336
ISBN: 978-83-6767-453-9
Premiera: 14 czerwca 2023

« Starsze wpisy