Zagubienie w empatii?
Emocje i uczucia, ochłodzone strachem przed niewygodną prawdą i niepewnością względem znajomości bliskich osób, kiedyś muszą znaleźć ujście. Wypłyną gorącą lawą wulkanu wspomnień, czy wąskim strumieniem lodowatego potoku zakłamania?
Ta powieść zaczyna się od pięknego zimowego ślubu dwójki dojrzałych i prawdziwie w sobie zakochanych, Róży i Tadeusza. Zaczynają wspólne życie opierając się na swym ramieniu. Są dla siebie bezpieczną przystanią i odbiciem wielu życiowych pragnień. We dwoje, a jednak nie do końca sami, bo jest jeszcze Miłka, siostra Róży. Miłka nie funkcjonuje bez Róży, a może raczej Róża nie potrafi żyć bez Miłki, bo jej zadaniem jest opieka nad siostrą. Ta dbałość o młodszą, obarczoną deficytem intelektualnym siostrą, podświadoma odpowiedzialność za każdy jej ruch, zawsze była i jest z tyłu głowy Róży, co nie daje jej szans na własne życie. Czy małżeństwo coś zmieni? A może wreszcie wyjdą na jaw głęboko skrywane sekrety?
Magda Majcher podjęła temat skomplikowanych siostrzanych relacji, gdzie groźna toksyna zatruwa cały rodzinny „organizm”. Ta toksyna sączy się powoli, ale dokładnie, ogarniając całe życie Róży siejącą spustoszenie emocjonalną pustką. Zaślepienie i, niestety, naiwność zbaczają życie bohaterki z drogi prawdy, wciąż kierując je na manowce. Tu nie ma prostych rozwiązań. Na oczach czytelników toczy się manipulacja. Jest niepewność, jad i brak odtrutki na jego działanie. A wszystko pod ochronnym parasolem przyzwyczajeń! Jak dotąd nigdy tak bardzo nie współczułam literackiej postaci, jak Róży, zagubionej w pokładach empatii i braku zdrowego egoizmu. Wielkie czytelnicze emocje. Brawo, Magda! Czekam na wiosenną odsłonę.
Oprawa: miękka ze skrzydełkami
Liczba stron: 368
ISBN: 978-83-810-3192-9
Premiera: 17 stycznia 2018
Za egzemplarz recenzencki dziękuje autorce i Wydawnictwu Pascal.