Konkurs z książką „Miasto marzeń”
Rozstrzygnięcie konkursu! Dziękuję za wszystkie wpisy! Książkę wygrywają:
Klaudia Płatek i actagaudi
Gratulacje! W/w osoby proszę o wiadomość (do godz.11.00 28 lipca) z adresem do wysyłki nagrody. Można pisać na maila: kontakt@ksiazkiweterze.pl lub w wiadomości na Facebookowym profilu „Książki w eterze”.
Serdecznie podziękowania dla Wydawnictwa Bernardinum i APG Studio za egzemplarze konkursowe
Wraz z Wydawnictwem Bernardinum http://ksiegarnia.bernardinum.com.pl zapraszam do udziału w konkursie!
Do wygrania 2 egzemplarze książki Elżbiety Ruman pt. „Miasto marzeń”!
Wydawca pisze o tej książce: Książka „Miasto marzeń” wprowadza w świat, w którym wszystko jest możliwe, świat widziany oczyma aktorki Małgorzaty Kożuchowskiej i autorki książki, dziennikarki, Elżbiety Ruman.
Moja recenzja tutaj: http://ksiazkiweterze.pl/k2/w1/2015/07/24/elzbieta-ruman-miasto-marzen-wydawnictwo-bernardinum/
Aby wziąć udział w konkursie należy w komentarzu poniżej odpowiedzieć na pytanie: Jakie jest Wasze miasto marzeń?
Konkurs trwa do godz. 20.00 w niedzielę 26 lipca 2015 roku. Wśród uczestników zostaną wybrani laureaci. Udostępnienie informacji o konkursie na Facebooku mile widziane. Nie zwlekajcie!
Miasto marzeń to Miasto w którym znajduje się mnóstwo atrakcji, fajnych ludzi, ciekawa praca, wspaniały domek i przesympatyczni ludzie wokół mnie 🙂 To miasto w którym życie jest łatwe, można wtedy oddać się swobodzie nie myśląc o problemach. Miasto spełniające nasze zachcianki i pragnienia 🙂
Dziękuję za wyróżnienie 😉
Jakie jest moje miasto marzeń? Otóż – moje miasto marzeń to miasto, które daje mi możliwości. To miasto jest sympatyczne, jest kolorowe i piękne. To właśnie w nim spełniają się moje największe marzenia…. No i oczywiście to miasto, w którym są moi przyjaciele… <3
Moje miasto marzeń to takie z dziecięcego snu,gdzie nie ma jeszcze przemocy,biedy,cierpienia…..Gdzie jest bajecznie i po dziecięcemu niewinnie.I jest,rzecz jasna,mnóstwo atrakcji:budki z lodami,place zabaw,wata cukrowa,lemoniada co krok,cyrk,zoo i wieeeelki lunapark 😀 a dorośli są dla siebie mili i jeżdżą na hulajnogach!A kiedy już się budzę chciałabym zwyczajnie,żeby było czysto,spokojnie i bezpiecznie. no dobrze,jedna mała słabość…….dużo sklepów z butami 🙂
Jeśli wybrałabym się w daleką podróż marzeń to tylko … do Nowego Yorku – a dokładnie do Greenwich Village – magicznej enklawy zieleni i sztuki w samym centrum tego magicznego miasta. Spędziłabym tam czas szukając śladów artystów, którzy upodobali sobie tę urokliwą część Manhattanu. Chciałabym tam odnaleźć choć cząstkę tej magii, którą w centrum artystycznej bohemy chłonęli m.in. Mark Twain, Henry James, E.A. Poe… Marzenie … za dnia spacery wśród krętych uliczek i kawiarnianych ogródków, a wieczorem zasiąść w klubie jazzowym, by posłuchać tworzonej tam kiedyś przez Boba Dylana i Jimiego Hendrixa muzyki…, poddać się magii szalonych improwizacji Duka Ellingtona, czy Connie’s Inn.…
Siedzę tam i oczami wyobraźni tworzę swoją historię osnutą dymem z papierosa, wśród artystów i gangsterów, w szalonych czasach prohibicji. Kolorytu i tempa nadaje jej ragtime a osobliwej nostalgii – miejski krajobraz znany mi z ulubionych kadrów „Ojca chrzestnego” oraz Allenowskich „Strzał na Broadwayu”.
Miasto moich marzeń-miasto gdzie najlepiej się mieszka,jednym z dwóch gdzie najlepiej się mieszka i najszczęśliwsze miasto świata-Kopenhaga. Najbardziej zielone miasto Europy,najlepsze miejsce dla smakoszy,europejska stolica wzornictwa.Trzeba się temu samemu naocznie przekonać.Ogrody Tivoli,jeden z najsłynniejszych i najbardziej popularnych parków rozrywki w Europie,bulwar Hansa Andersena,ogromny posąg tego XIX wiecznego pisarza to obowiązkowe miejsca,które naprawdę warto zobaczyć.Na ulicach rzadko widac samochody,wokół wszędzie na rowerach kobiety w szpilkach,mężczyźni w garniturach pędza przed siebie.Rowery królują. Odwiedźcie Kopenhagę,a będziecie zdumieni jak to miasto fantastycznie funkcjonuje,wspaniałe super ścieżki rowerowe biegnące przez malownicze pola i lasy.
Słyszę miasto marzeń– wyobraźnia podpowiada obrazy malowniczych uliczek RZYMU – pachnących świeżo zaparzoną kawą, pełnych małych kafejek, w których od rana słychać gwar żywo gestykulujących i dysputujących między sobą Włochów; to jakby kadr wyjęty z perły kina włoskiego -„Złodziei rowerów” reżyserii Vittoria De Siki. Idąc dalej szlakiem wyznaczanym przez szereg zabytkowych kamienic- widzę jedyny taki pchli targ, na którym niejedną perełkę mógłby znaleźć „Koneser” Giuseppe Tornatore oraz klimatyczne „Cinema Paradiso”. na tarasie pomiędzy drzewami pomarańczowymi
Ostatni kadr filmu z mojej wyobraźni pozwala na wytchnienie na tarasie w cieniu drzewa pomarańczowego – gdzie wsłuchując się w odległy szum Tybru można podziwiać wyciszający widok zalanej zachodzącym słońcem bazyliki, nad którą góruje imponująca kopuła projektu Michała Anioła.
Jeszcze tylko grosz wrzucony do zabytkowej fontanny z sekretnym marzeniem „Słodkiego życia”, którym swojego czasu oczarował mnie Fellini
Moim wymarzonym miastem jest Londyn. Ale nie ta część, którą można zobaczyć gołym okiem. Mnie się marzy tajemna ulica Pokątna. Chciałabym ją zobaczyć i na własnej skórze odczuć czarodziejską atmosferę. Może nawet różdżkę bym kupiła? Podkreślam, że nie chodzi mi o atrakcję turystyczną stworzoną na podstawie książki „Harry Potter”. Marzy mi się prawdziwa atmosfera tej ulic, taka jaką poznał ją młody bohater wspomnianej książki.
Miasto moich marzeń to miasto przyjazne dla ludzi i zwierząt ,gdzie jest bezpiecznie , gdzie można by spokojnie wyjść w środku nocy przejść się ulicami bez obaw ,że ktoś nas napadnie ,okradnie ,zgwałci lub zabije .Miasto które stwarza możliwości rozwoju ,gdzie prac jest dostępna dla każdego a na ulicach nie widzi się biednych ,zaniedbanych dzieci i bezpańskich zwierząt . Marzy mi się miasto w którym można zostawić otwarte okno bez strachu ,że jak się wróci to mieszkanie będzie wyglądało jak pustostan ,gdzie domy nie będą obwarowane wysokimi płotami i naszpikowane alarmami , gdzie nie ma przemocy , zawiści ,a sąsiad to przyjaciel na którego zawsze możesz liczyć . Ale dobrze wiem ,że w obecnych czasach takie miasto to tylko spotkam w swoich marzeniach 🙁
Miasto marzeń to miasto, w którym czuję się bezpiecznie, czas płynie wolno a mieszkańcy uśmiechaja się do siebie na dzień dobry….:)
Moje wymarzone miasto to mała mieścinka gdzieś w Bieszczadach – oddalona od zgiełku wielkich metropolii 😉
Miasto niewielkie, ale klimatyczne, otoczone górami, które kocham i lasami.
Świeże powietrze, święty spokój i bliskość gór, które dają wytchnienie 🙂
Dla mnie moje miasto marzeń to miejsce w którym będę się dobrze czuła-moje miejsce.Przystań,która nie będzie przesiąknięte pogonią za pieniądzem,nienawiścią, obłudą.Przystań pełna życzliwych i otwartych ludzi,pochłonięta dobrym słowem,miłością Gdzie każdy człowiek, zwierzę będzie godnie traktowane.Gdzie każdy z nich na swój sposób będzie szczęśliwi.Gdzie nie liczy się pozycja,wykształcenie,kolor skóry tylko serce człowieka które przez swoją pracę,czyny od daje innym
Moje miasto marzeń,
Nie jest z tego świata.
Nie znajdziesz go na mapie,
Choćbyś i okulary zakładał.
Nie ma tam budynków ani marketów.
Tylko drewniana ławka
W leśnym zagajniku.
Tam spotkasz mnie
Samotnie rozmarzoną.
Wpatrzoną gdzieś w dal,
Otuloną leśną ciszą.
Moje miasto marzeń
W mojej głowie tkwi.
Zbudowane z marzeń,
Wypełnione barwą dni.
Ewelina Anna Chojnacka
Moje miasto marzeń … chyba to każde miasto w którym jest moja rodzina i przyjaciele 🙂
Mieszkam w mieście marzeń 🙂 wyobraźcie sobie mieszkac na zwykłym osiedlu skąd można w pięc minut byc na plaży lub w dwie minuty spacerkiem byc w lesie. Wyobraźcie sobie świeże powietrze, wiatr we włosach i skrzeczące mewy na niebie. Wyobraźcie sobie nieograniczone możliwości. To Gdynia 🙂
Moje miasto marzeń? To miasto, w którym się urodziłam i mieszkam. Przez chwilę byłam gdzie indziej, ale wróciłam. Znam większość ulic, knajp, pomników, imprez, trochę historii i sporo ludzi. Mam tu rodzinę, korzenie sięgające piekła i to coś w głowie, które powtarza mi, że moje miasto jest najpiękniejsze, bo jest moje. Latem, wiosną, jesienią czy zimą. Tu zaczęłam swoje życie i tu je chcę przeżyć. Znam każdy trzepak na swoim osiedlu, skróty przez trawniki. Wiem, co było w miejscu, w którym mieszkam 200 i 300 lat temu. Wiem, co jest teraz i staram się wiedzieć, co jest w planach na następne kilkanaście lat w najpiękniejszym mieście na świecie.
Moim miastem marzeń jest Paryż. Nie za bogactwo i elegancję, ale za romantyzm, delikatność i dającą się odczuć zmysłowość….
Miasto marzen….duzo zieleni, duzo miejsc do aktywnego wypoczynku dla dużych i malych, tylko domki jednorodzinne z ogródkami, by kazdy mial swoj kat i przestrzen a nie scisk, zero prywatnosci,żadnych bloków,jedyne wieżowce to miejsce pracy dla mieszkańców lub galerie…praworządny prezydent, który by dzialal aktywnie na rzecz miast i mieszkańców, by byl rozwój a nie regresja, male bezrobocie, pomoc dla biedniejszych, zero bezdomnych, szpitale i przychodnie bez limitów – by każdy otrzymywał szybka pomoc, diagnozę i leczenie…mozna by tak wymieniać i wymieniać…ale dla mnie miasto marzeń jest tam,gdzie mpj mąż,cprka i własny dom z ogródkiem,tylko o tym marze- tylko albo aż tyle.?
Moje miasto marzeń to takie, w którym ludzie będą życzliwi do siebie, będą wzajemnie się szanować i będą do siebie dobrzy, jeden do drugiego będzie się uśmiechał, będzie miał życzliwe słowo i czas, to takie, w którym nie będzie zła, nienawiści i zazdrości, takie w którym będzie radość i szczęście, a nie będzie smutku i łez oraz takie, gdzie nie liczy się bogactwo, kariera, a tylko dobre, szczere serce. I miasto marzeń to takie, w którym będą moi najbliżsi, ci co są teraz blisko i daleko.
Moje miasto marzeń to oczywiście okolica, w której się urodziłem i wychowałem. Mimo, że jest to teren wiejski, dla mnie stanowi on centrum oraz stolicę moich dziecinnych wspomnień. To właśnie tutaj nauczyłem się ciężkiej pracy na roli, a także przekazano mi wartości, które staram się kultywować i pielęgnować. To oaza spokoju i rodzinna przystań, gdzie każdy gość znajdzie posiłek. Okolica otoczona jest wyciszającą przyrodą. Chciałbym mieszkać w moim mieście-wsi do końca życia, bo nie wyobrażam sobie innego środowiska! 🙂
Moje miasto marzeń jest niezwykłe. To miejsce bardzo rozległe, głębokie, bogate, różnorodne, do końca nieodgadnione. To miejsce, w którym odkrywam coś wyjątkowego, a znajduję to w codzienności. Miasto marzeń… to po prostu moja wyobraźnia.
Myślałam, myślałam, ale niestety brak weny. Dlatego spytałam o Miasto Marzeń swego synka. „Oczywiście że Wenecja!”. – Dlaczego właśnie Wenecja??!! – Bo tam nie trzeba chodzić, a wszędzie się pływa. A ja kocham pływać 🙂 Dlatego moja odpowiedź – również Wenecja:-) Bo w niej moje dziecko będzie szczęśliwe 🙂
Moje miasto marzeń to miejsce spokojne, urokliwe, kolorowe. Poranki są bardzo leniwe, pachnące kawą i naleśnikami z serem. Zachody słońca odbijają blask, który nie pozwala za szybko odejść od okna. Nie ma w nim zwykłych dni, wszystkie są wyjątkowe. Spotykani ludzie zawsze życzliwie się uśmiechają i pozdrawiają się wzajemnie różnymi powitaniami. Centralnym miejscem tego miasteczka są malutkie kawiarenki. Można w nich bezkarnie zajadać się małokalorycznymi ptysiami, a przy zakupie dwóch latte dostajemy spory rabat…
Moje miasto marzeń to takie, gdzie nie ma korków i jest gdzie zaparkowaćsamochód, młodzi ludzie mają prace za godne pieniądze, a właściciele psów SPRZĄTAJĄ po swoich pupilach!
Moje miasto marzeń to Kraków. Wawel, gdzie można kroczyć śladami historii i Wisła- Królewska rzeka. Wszystko jest tam dla mnie bardzo piękne. Z Krakowa większy krok i moje ukochane Tatry, po których wędruję obecnie na youtube.