Konkurs z pakietem książek Edyty Świętek

swietek konkurs

Rozstrzygnięcie konkursu. Pakiet książek wygrywa:

 

Henia

 

Gratulacje! Laureatkę proszę o wiadomość z adresem do wysyłki nagrody (brak zgłoszenia do 03.09.2018 godz. 12.00 będzie równoznaczny z rezygnacją z nagrody). Można pisać na maila: kontakt@ksiazkiweterze.pl lub w wiadomości na profilu „Książki w eterze” na Facebooku.

 

Za egzemplarze konkursowe serdecznie dziękuję Wydawnictwu Replika.


 

 

Wraz z Wydawnictwem Replika zapraszam do udziału w konkursie!

 

Do wygrania pakiet książek Edyty Świętek „Tam, gdzie rodzi się miłość” i „Tam, gdzie rodzi się zazdrość!

 

Aby wziąć udział w konkursie należy w komentarzu poniżej napisać krótką historię (5-6 zdań), w której znajdą się słowa: błękit, puderniczka, szron, piórnik, sosna.

 

Ponadto, należy udostępnić konkursowy post na Facebooku i zaprosić znajomych do zabawy. Konkurs dla fanów profilu Książki w eterze i Wydawnictwa Replika.

 

Wśród uczestników, którzy spełnią wszystkie warunki konkursu, zostanie wyłoniony zwycięzca, który otrzyma dwie książki. Na zgłoszenia czekam do godz. 21.00 we wtorek 28 sierpnia 2018 roku. Powodzenia!

10 komentarzy

  1. Dusia pisze:

    Mała Puderniczka była już bardzo znudzona tymi wszystkimi szminkami, cieniami, tuszami do rzęs, lakierami do paznokci i innymi bzdetkami do upiększania urody. Codziennie malując się, czuła, że jest nijaka, brakuje jej „tego czegoś”, czego nie kupi w sklepie. Wzięła więc piórnik- kosmetyczkę i poszła w „dziką naturę” po składniki do cudnego kosmetyku, który dowartościuje jej niezwykłą urodę. W zbiorach wylądowały: igły z sosny, do akupunktury, szron do krioterapii, błękit nieba do chromoterapii i jeden malutki(dopasowany do rozmiarów piórnika) psychoterapeuta-czarodziej, który nadawał czarodziejskiej mocy współlokatorom- skłskładnikom.
    Mała Puderniczka miała już „to coś”, wyrzuciła więc stare kosmetyki i wzięła ślub z psychoterapeutą z piórnika.

  2. Anita Wiśniewska Porada pisze:

    To był zwykły zimowy poranek. Wyszła z domu z torebka, w której zawsze była puderniczka i jej ulubiony piórnik oraz kilka innych drobiazgów, bez których nie obędzie się żadna kobieta. Błękit nieba i szron na drodze oraz stojąca nieopodal sosna wszystko było takie samo jak wczoraj a jednak inne…

  3. Anna pisze:

    Błekitne niebo,mrożny poranek,na oszronionej sośnie siedzi sroka.Kracze zwiastując gości a jednocześnie wpatruje się w połyskującą w słońcu złotą puderniczkę która leży na parapecie obok szarego piórnika i myśli….

  4. Maria53 pisze:

    Zuzia i Ola przyjaźniły się od zawsze – razem w przedszkolu, w szkole podstawowej, w klasie maturalnej, a więc gdy zbliżał się bal maturalny, również wspólnie rozmyślały kogo zaprosić do towarzystwa, bo w ich klasie było tylko dwóch chłopców, ale w równoległej to oni stanowili większość. Nie zdradzając wcześniej przed sobą kto będzie tym wybranym, ale jak zawsze razem, więc i teraz też – zaprosiły chłopaków do znajdującej się w pobliżu szkoły, kawiarenki „Sosna”, aby wzajemnie się poznać. To był wyjątkowo mroźny, styczniowy dzień – szron na drzewach i krzewach oraz błękit nieba, czynił go magicznym. Przyjaciółki, po lekcjach z plecakami, w których obok zeszytów i książek, zawsze znajdował się piórnik, a tego dnia niezbędna puderniczka – udały się na umówione spotkanie. Jakież było ich zdziwienie, gdy przy wskazanym stoliku pod oknem, siedział tylko jeden chłopak – kruczowłosy, przystojny, z tajemniczym uśmiechem na twarzy – Tomek. Wybór tego samego chłopaka był dla Zuzi i Oli niezwykłym sprawdzianem i szukaniem odpowiedzi na pytanie: czy „Tam, gdzie rodzi się miłość” i czy „Tam, gdzie rodzi się zazdrość” – ich do tej pory szczera, głęboka przyjaźń ma jeszcze szansę?

  5. JOANNA DAMIAN ILASZ pisze:

    Usiadła przed toaletką i wzięła do ręki małą puderniczkę w kształcie serca, którą dostała od niego w prezencie.
    Wspomnienia były wciąż jak żywe. Spojrzała w lustro i ujrzała w nim swoje smutne błękitne oczy. Wstała na moment i podeszła do okna, przez które ujrzała smukłą sosnę pięknie pokrytą szronem. Przyglądając jej się dłuższą chwilę, sięgnęła po piórnik i wyciągnęła z niego ołówek. Następnie podeszła do biurka i biorąc do rąk duży blok, usiadła z powrotem przy oknie i zaczęła szkicować piękny widok, który ujrzała. Przepiękne drzewo. Takie samo jak to, przez które rok temu zginął jej narzeczony, uderzając w nie z ogromną siłą autem.

  6. Anna Ginter pisze:

    Zimowy błękit nieba raził ją w oczy. Zmęczona wracała z nocnego dyżuru przez uśpiony park. Wiekowa sosna otulona szronem wyglądała zjawiskowo. Z zachwytem spoglądała na ten baśniowy krajobraz. Zatrzymała się przy pustej ławce o tej porze roku i wyjęła z torebki puderniczkę. W lusterku zobaczyła swoją szarą twarz i nowe zmarszczki. Jerzy nie może jej takiej zobaczyć. W pośpiechu pudrowała twarz i uśmiechała się do siebie. Tak, obudzi Jerzego delikatnym pocałunkiem, a potem z promiennym uśmiechem zrobi pyszne śniadanie. Marcelowi kupiła nowy piórnik, więc syn też będzie zadowolony. Nie czuła już zmęczenia, spieszyła się do swoich mężczyzn.

  7. Henia pisze:

    Już dziś nie pamiętam dokładnie, gdzie i kiedy urodziła się nasza miłość… Może wtedy, gdy po raz pierwszy patrzyłam w błękit twych oczu, a może wtedy, gdy przytulałeś mnie w deszczu, a świadkiem naszej bliskości była jedynie rozłożysta sosna na środku leśnej polany. Za to dokładnie wiem, gdzie urodziła się moja zazdrość i jak szron szybę, tak ona pokryła całe moje serce… Pamiętam jak dziś, że otworzyłam piórnik, a w środku znalazłam podrzucone przez „życzliwą” osobę zdjęcie – twoje z nią. W tym momencie zamknęłam się w sobie, zatrzasnęłam, jak puderniczka po skończonym makijażu…

  8. Erna pisze:

    Spakowałam książki, zeszyty i piórnik do plecaka i byłam już gotowa do wyjścia do szkoły. Wychodząc w ostatnim momencie chwyciłam z toaletki puderniczkę, aby na przerwie przypudrować sobie nosek. Na dworze czysty błękit nieba sprawił , że szron na chodniku skrzył się cudownymi gwiazdkami a sosna rosnąca opodal była cała obsypana płatkami śniegu. Jak miło było w taki poranek iść do szkoły czując mrożne powietrze na policzkach.

  9. Basia Po pisze:

    Owe zdjęcie w piórniku było niczym sztylet wbity w serce. Teraz patrzyłam jak szron przykrywa twoje nieruchome ciało spoczywające na sosnowym igliwiu. Iskra życia rozświetlająca niegdyś błękit twych oczu uleciała wraz z ostatnim twym tchnieniem. Wyciągnęłam z torebki puderniczkę maskując jej zawartością ślady łez. Odwróciłam się i odeszłam pozostawiając cię na pastwę leśnych zwierząt.

  10. Agnieszka Piszczatowska pisze:

    Hanna pogrążona w swoim bólu, tuląc puderniczkę będacą ostatnim podarunkiem od Wojtka przed tym tragicznym,śmiertelnym wypadkiem biegła w kierunku starej sosny.Nawet błękit nieba nie sprawiał,by chciało jej sie żyć.Zima i bajkowy widok umacniały ją w postanowieniu, tak bardzo chciała być blisko ukochanego.Usiadła ,wyciągnęła piórnik i w pośpiechu napisała :,,nie potrafię tutaj sama żyć bez Ciebie,,.Poczuła jakiś wewnętrzny spokój,radość,że za chwilę spotka sie tam gdzieś wysoko z Wojtkiem.Szron coraz mocniej otulał gałązki sosny,a ona powoli zasypiała wśród lecących płatków śniegu.

Skomentuj Dusia Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *