Konkurs z książką „Wschody i zachody słońca”

wschody-i-zachody-slonca

Czas na rozstrzygnięcie! Książkę wygrywa:

 

Ania S

 

Brawo! Proszę o wiadomość z adresem do wysyłki nagrody (brak zgłoszenia do 07.08.2019 godz. 10.00 będzie równoznaczny z rezygnacją z nagrody). Można pisać na maila: kontakt@ksiazkiweterze.pl lub w wiadomości na profilu „Książki w eterze” na Facebooku.

 

Za egzemplarz konkursowy serdecznie dziękuję Wydawnictwu Prozami.


 

 

Wraz z Wydawnictwem Prozami zapraszam do udziału w konkursie!

 

Do wygrania książka Aleksandry Tyl „Wschody i zachody słońca”!

 

Aby wziąć udział w konkursie należy w komentarzu poniżej odpowiedzieć na pytanie: Wolisz wschód czy zachód słońca? Dlaczego i gdzie najchętniej go podziwiasz?

 

Pozostałe warunki konkursu:

 

– udostępnienie konkursowego posta na Facebook’u (publicznie na swoim profilu)

– zaproszenie znajomych do udziału w konkursie

– konkurs dla fanów „Książki w eterze” i „Wydawnictwa Prozami”

 

Wśród uczestników, którzy spełnią wszystkie warunki konkursu, zostanie wyłoniony zwycięzca. Na zgłoszenia czekam do godz. 21.00 w piątek 2 sierpnia 2019 roku. Powodzenia!

27 komentarzy

  1. Monika pisze:

    Zawsze zachód słońca podziwiany nad morzem. Cudo natury.

  2. Monika Ch pisze:

    Wolę zachód słońca dlatego, że wiem jak minął mi dany dzień. Co mnie spotkało, a wschód to jednak wielka niewiadoma. Zachody najbardziej lubię podziwiać nad morzem.

  3. Zosia pisze:

    Wolę wyczekiwać wschodu słońca. Oglądanie go napawa mnie optymizmem. Uwielbiam wstawać przed świtem by obserwować kolejny rodzący się dzień. Jeszcze nie wiem jaki będzie, co przyniesie, czym mnie zaskoczy. Już jednak jestem z siebie dumna, że nie zaspałam i nie przegapiłam tego cudu.
    Z kubkiem gorącej herbaty w dłoni zasiadam na tarasie i patrzę na padające na pola zbóż promienie.

  4. Izabela Watoła pisze:

    Uwielbiam oglądać zachód słońca na plaży, nad morzem. Słońce które zachodzi sprawia wrażenie że chowa się w wodzie a kolor nieba ekscytuje i wprawia w romantyczny nastrój. To niesamowite przeżycie, które powoduje, że życie nabiera kolorów ?☺️?

  5. No cóż; ja zdecydowanie wolę podziwiać wschód słońca, zwłaszcza po nieprzespanej nocy, daje nadzieję na piękny i radosny dzień, budzi wszystko do nowego życia, niesie radość i jest wspaniałym początkiem tego wszystkiego czego oczekujemy, czego pragniemy, co nam, niezależnie od naszej woli, się wydarzy. Spoglądam na to piękne zjawisko w różnych miejsach i zawsze jest to przeżycie.

  6. Bożena O. pisze:

    Wolę zachody słońca, bo lubię wtedy robić w głowie bilans całego dnia. Jeśli był udany, to usta same się uśmiechają, a jeśli nie należał do najlepszych… to zachodzące słońce daje mi nadzieję na to, że jutro znów wstanie, a ja będę mogła zacząć wszystko od nowa.
    A najbardziej lubię oglądać zachód z własnego balkonu. Pomarańczowe promienie prześwitują między drzewami, aż do momentu, gdy całkowicie znikną za lasem, a ziemię zacznie pokrywać mrok…

  7. welka pisze:

    Nie należę do skowronków, dlatego większą euforię wywołuje u mnie wschód słońca (zwłaszcza, że nie często go oglądam). Widok ten towarzyszy zwykle jakiejś ciekawej wyprawie, na którą trzeba wcześnie wstać…To zapowiedź dobrego, pełnego niespodzianek dnia, który zaczyna się tak wyjątkowo i niecodziennie (dla mnie, bo wszak słońce zawsze wschodzi). Uwielbiam, gdy wschodzi czerwona, ogromna kula, bowiem wróży to udaną pogodę.

  8. Erna pisze:

    Spacerując brzegiem morza lubię podziwiać zachód słońca.

  9. Izula B pisze:

    Zachód słońca bo cóż nie ma co ukrywać rannym ptaszkiem nie jestem. Ostatnio byłam nad morzem i mialam okazję podziwiać właśnie zachód słońca. Piękny widok który wyraża więcej niż tysiąc słów ☺️

  10. Maria53 pisze:

    Jako zdecydowanie „nocny marek” tylko w wyjątkowych sytuacjach, bardzo sporadycznie oglądam wschody słońca, natomiast oglądanie zachodów sprawia mi wiele radości, a oglądam je spacerując blisko mojego domu w zielonej dzielnicy stolicy. Towarzyszą temu refleksje nad minionym dniem i nadzieja w sercu, że kolejny będzie miłą niespodzianką.

  11. Goya pisze:

    Wolę zachód słońca. Patrząc jak zachodzi, analizuję co było. W jego delikatnym blasku z różnymi odcieniami pomarańczy nadchodzi czas refleksji. Siadam sobie wygodnie w moim małym ogródku i analizuje co dobrego udało mi się zrobić i daje sobie motywację na kolejny dzień… A dnia następnego do wschodzącego słonka mówię „Cześć. Fajnie, że jesteś. Dodasz mi sił i energii na to co zaplanowałam wczoraj….

  12. Ania S pisze:

    O wschodzie słońca śpię, zatem umyka mi magiczny moment kiedy światło przegania mrok i rozsiada się nad polami, wodami, lasami i naszymi domami. I chociaż przebudzenie słońca przesypiam, codziennie żegnam go z okien swojej sypialni. Podziwiam jak kończy swoją pracę i udaje się na odpoczynek, w moim sercu zawsze zostawiając nadzieję na dobre jutro…

  13. Patid pisze:

    Zdecydowanie wolę zachody słońca. Te nad morzem, które są wyjątkowo zjawiskowe. Można usiąść na plaży, wsłuchując się w szum fal i czując morską bryzę. Równie malownicze są zachody słońca obserwowane w górach. Oglądanie zachodu słońca na tak dużej wysokości i widok promieni padających na szczyty i krajobraz rozpościerający się ze szczytu także robi niezapomniane wrażenie. Z resztą nawet w mieście zachody słońca mogą być bardzo piękne (wszystkie zwłaszcza dla fanów fotografii).

  14. ŻYTOMIRSKA pisze:

    Wschody to narodziny dnia, też są piękne, ale rzadko je widzę, chyba że nie mam spania.
    A zachody to nadzieja, że ten nowy dzień nadejdzie, widzę je codziennie. Patrząc się w nie, to czasem chciałabym być jak Mały Książę, przesiadać się co kawałek i oglądać najpiekniejsze zachody słońca. Najładniejsze do oglądania są nad morzem i uchwycam te momenty na fotografii. ???

  15. Joanna pisze:

    Na tak postawione pytanie – szczególnie konkursowe – mam tylko jedną odpowiedź. Wschody i zachody są naprawdę spoko, ale jeśli chodzi o słońce, to najbardziej lubię zaćmienia. Całkowite 😉

  16. Martyna S. pisze:

    Bardziej zachwycają mnie zachody słońca, szczególnie latem ponieważ zazwyczaj jestem wtedy w moim ukochanym ogródku, wśród ziół, kwiatów i krzaków lawendy, mąż jest blisko, a syn biega radośnie po podwórku. Czuję wtedy spokój i wdzięczność za kolejny dzień.

  17. Agnieszka Piszczatowska pisze:

    Wolę zachód słońca, on powoduje że po całym dniu przychodzi wyciszenie.Mogę spokojnie spojrzeć w dal, przywołać wszystkie dobre zdarzenia z dnia i powiedzieć,, to był cudny dzień”, a jeśli coś było źle to ten dzień już się kończy, dałam radę to przeżyć, a jutro będzie kolejny, nowy, który daje szanse na zmiany.

  18. Eugenia Bondaruk pisze:

    Uwielbiam wschód słońca. Nowy dzień. Nowe zadania. Wstałam, widzę, chodzę. Szczęśliwa. A słońce tak pięknie budzi, uśmiecha się i ja się uśmiecham i witam słoneczko ?

  19. Karola Osewska pisze:

    Świat do snu się układa
    Ja na balkonie siadam
    W letni sierpniowy wieczór
    Podziwiam słońca zachód
    Dzień ustępuje nocy
    Kolejny dzień życia za nami
    Mam romantyczną duszę
    Dlatego przepadam za zachodami ! ??❤

  20. Katarzyna Makuła pisze:

    Uwielbiam wschody i zachody słońca podziwiać gdy wszystko cichnie niebo wita nas na nowy dzień A zachód słońca żegna. Myślę wtedy co się wydarzy lub wspominam i dziękuję za to co mnie spotkało.

  21. Jola pisze:

    Wschód słońca zdecydowanie.Nowy dzień jest jak wielki znak zapytania.Nigdy nie wiadomo co mi przyniesie i to jest fascynujące.

  22. Monika Ruzik pisze:

    Lubię i wschód słońca,Uwielbiam patrzeć jak dzień budzi się do życia,kiedy inni jeszcze śpią.Każdy dzień jest inny i nie wiadomo co się wydarzy.Nowy dzień nowe możliwości i szanse na lepsze jutro.Wschód słońca lubię obserwować z okna mieszkania a najbardziej z okna mieszkania mojej córki bo mieszka na 8 piętrze i widok wtedy jest zachwycający 🙂

  23. Lidia pisze:

    Uwielbiam zachody słońca, najpiękniejsze są nad morzem ? Podziwiam je bardzo rzadko, za to u mnie w Poznaniu nad jeziorem Malta również jest piękny.

  24. Aleksandra Miczek pisze:

    Latem upalne noce spędzam na tarasie. Mimo iż nie nastawiam budzika, to i tak zazwyczaj budzę się wraz ze wschodem słońca i mam okazję uczestniczyć w pięknym widowisku. Najpierw nad ogrodowymi drzewami ukazuje się pomarańczowo – różowa poświata i stopniowo coraz mocniej zabawia jasne niebo. Dopiero potem wynurza się najpierw delikatne słońce. Wraz z nim odzywają się ptaki. To niesamowite, bo wcześniej ich nie słychać, a wiem, że śpią w koronach drzew. Budzą się i rozpoczynają jeden jedyny w swoim rodzaju koncert, którego nie usłyszy się w żadnej filharmonii. Lubię tak sobie poleżeć, nacieszyć uszy i oczy. Tak rozpoczęty dzień zawsze spędzam z uśmiechem na twarzy, bo ta poranna radość nie daje o sobie zapomnieć.

  25. Kinga Salamon ul pisze:

    Zdecydowanie wolę wschody słońca. Dlaczego? To moment, kiedy cały mój dom jeszcze śpi, pościel jeszcze pachnie snem, dzieci równo oddychaja, a ja mogę delektować się ciszą i pięknym widokiem w towarzystwie dobrej książki i aromatycznej kawy. Wolę wschody słońca niż zachody, ponieważ to moment, kiedy jestem wypoczęta, mam mnóstwo energii do działania i już cieszę się na wszystko dobre, co spotka mnie tego dnia. ? Poza tym od zawsze lubię wcześnie wstawać, nigdy nie stanowiło to dla mnie problemu i uwielbiam czuć na twarzy promienie budzącego się słońca. ?

  26. Magdalena Zawadzka pisze:

    Zdecydowanie Wschód, bo oznacza to,że mogę zacząć od nowa. Nowy dzień- nowe możliwości, nowe wyzwania, nowa szansa na lepsze, nowa ja. A gdzie… nie ważne gdzie, ważne, że z moimi chłopakami.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *