Wiara w dobro.

 

Nawet największe rany można wyleczyć prawdziwą miłością, a potem odgonić smutek i strach. Warto walczyć o naprawienie życia. Za wszelką cenę.

 

Piekło zgotowane przez bliskich rani najbardziej. Takie blizny nosi się w środku, a czasem też na ciele. Inez i Saturn. Ogień i woda. Tak różni, a jednak podobni. Oboje kiedyś przeszli piekło, a teraz chcą wyjść na prostą. Razem.

 

Saturn walczy na ringu jak lew. Jest bezlitosny, szybki, niepokonany, bezwzględny, a do tego diabelsko przystojny. Na co dzień Konrad Klajzer jest jednak kruchy, wrażliwy i pragnie miłości. Przepada, gdy w fundacji,  w której często bywa, spotyka Inez. Tak śliczną, jak słodka landrynka. Nazywa ją makową panienka, bo wydaje mu się krucha, delikatna. Już wie, że musi z nią być. Inez jest podopieczną fundacji dla kobiet, które doświadczyły przemocy. Niełatwo stanąć na nogi po tym, co przeżyła. Blizny ukrywa pod ubraniami, a te w sercu na trwałe zmieniły jej myślenie. Czy jeszcze kiedyś pokocha?

 

Czuje się złość, gdy czyta się o tak poranionych młodych ludziach. Autorka nie szczędzi dramatyzmu i pokazuje, że młodzieńczy świat może być również taki. Jej bohaterowie mają dość siły by walczyć o powrót do normalności, co nie może być łatwe po tak dramatycznych przeżyciach. Tak wiele tu emocji, krzywd i niezagojonych ran. Przekonajcie się, że nadzieja i wiara w dobro mogą zwyciężyć.

 

Oprawa: miękka
Liczba stron: 300
ISBN: 978-83-8053-686-9
Premiera: 15 stycznia 2020

Dziękuję