Małgorzata Klunder „Dokąd nas zaprowadzisz” Replika

Dokad_nas_zaprowadzisz-504x712

Wymykając się szablonom.

 

Nijak nie da się przyłożyć żadnego szablonu do charyzmatycznych postaci występujących w szadze „Niziołkowie z ulicy Pamiątkowej”. Bo tu królują dobroć, zrozumienie, miłość, wiara i zgoda. Z tą ostatnią co prawda bywa różnie, ale ostatecznie zawsze przycupnie gdzieś w ciepłym kącie ogniska domowego, pilnie strzeżonego od kilku pokoleń.

 

Przedstawicielka tego najmłodszego pokolenia, czternastoletnia Wisia, swoją energią, optymizmem, pogodą ducha i sprytem, potrafi pogodzić zwaśnione obozy. Dialogi z jej udziałem to majstersztyk. Jest realnie, swojsko i ciepło. Można rzec, bezpiecznie. I tak ma być!

 

Czy jednak wszędzie jest tak bezpiecznie? Otóż Janek staje się Janem i obejmując probostwo w parafii ma wiele wyzwań przed sobą. Nie wszystkie okażą się bułką z masłem. Na szczęście jest księdzem z powołania, a nie dla innych, mniej wzniosłych idei, więc wszystko jest na dobrej drodze.

 

Silna osobowość Janka nie pozwala mu dogadać się z babcią Alicją, która, mimo swego wieku, jest zaradna i lubi mieć pierwszy głos w każdej sprawie. Może coś nakłoni ją do kompromisu?

 

Wymykając się szablonom. Zadanie arcytrudne. Odstawanie od ogółu wiąże się z ostracyzmem. U Małgorzaty Klunder na szczęście zwyciężają wartości, dzięki którym w tyle pozostaje lęk przed byciem nieszablonowym. Kolejna część sagi wciąga równie dobrze jak poprzednie. Czy warto przeczytać? Przekonajcie się sami.

 

Oprawa: miękka ze skrzydełkami
Liczba stron: 368
ISBN: 978-83-66481-23-7
Premiera: 21 lipca 2020

replika

3 komentarze

  1. Hobbit pisze:

    „Bo tu królują dobroć, zrozumienie, miłość, wiara i zgoda.” Piękne słowa. Ale recenzent nie zauważył tych wszystkich epizodów, które nie pasują do słodkiego obrazka. Ciotki na pogrzebie, które w obrzydliwy sposób obgadują wdowę. Sprawa pani Marioli i jej męża. Katecheta Stacha, który powiesił się, bo nie mógł udźwignąć oskarżeń. Pan Kotoń, który przestał chodzić do kościoła, kiedy doniósł na niego ksiądz prefekt. Niesłyszący kleryk Patryk, na którym mają używanie bezlitośni wykładowcy. Ksiądz Stach, przeczołgany pod byle pretekstem na egzaminie. I sama babcia wreszcie, która choć pogodzona, ale jeszcze potrafi wbić bolesną szpilę. Dla mnie ta książka jest słodko-gorzka, nie tylko słodka. I czekam, żeby wyjaśniła się sprawa katechety Stacha.

    • Aneta Kwaśniewska pisze:

      Słusznie, ale nie chciałam odsłaniać wszystkich kart, żeby nie spojlerować. Taką mam zasadę, jako recenzent.

  2. Grazyna st. pisze:

    Mam wszystkie poprzednie tomy /pierwsze wydanie/. Muszę dokupić tę nowość.

Skomentuj Aneta Kwaśniewska Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *