Tag Dwanaście niedokończonych snów recenzja

Natasza Socha „Dwanaście niedokończonych snów” Pascal

dwanascie snow

Wskazówki zegara odmierzającego szczęście.

 

Ta powieść, nasączona aromatem przeróżnych emocji, cudownie przypomina o magii świąt Bożego Narodzenia i związanym z nim oczekiwaniem, pragnieniem bliskości i nostalgii drzemiącej w każdym z nas.

 

Kolejna życiowa i klimatyczna książka spod pióra Nataszy Sochy przyciąga ciepłem, znanymi emocjami i poszukiwaniem nieoczywistego, które jest tak zaskakująco proste. Aura bajecznej atmosfery i świątecznej otoczki dodaje jej niezwykłości. A do tego sny. Wyraziste, plastyczne, aczkolwiek niedokończone, niedośnione, wyczekiwane i intrygujące.

 

Momo jest rozwódką żyjącą w uporczywych schematach, które zaczynają przytłaczać ją samą. Proste pragnienia są jak kamienie, niełatwe do przerzucenia z miejsca na miejsce. Nieudane małżeństwo i doświadczony w dzieciństwie brak ojca potęgują jej strach i frustracje. Tak, Momo podświadomie się boi i ta blokada skutecznie chroni ją przed szczęściem. Czy zmieni to dwanaście niedokończonych snów? Za kim tęskni Momo?

 

Doskonałe połączenie fabularne z „Biurem Przesyłek Niedoręczonych”. Ta powieść jest jak kolejny fragment puzzli ukazujących prawdziwy obraz współczesnego życia, które opiera się na pośpiechu, minimalizmie i braku uczuć. Sny Momo są jak wskazówki zegara omierzającego zwyczajne, proste szczęście, o które tak zabiegamy, że go już nawet nie zauważamy. Ku refleksji.

 

Oprawa: miękka ze skrzydełkami
Liczba stron: 304
ISBN: 978-83-810-3142-4
Premiera: 25 października 2017

Podziękowania dla Wydawnictwa Pascal.