Tag kropla nadziei recenzja

Oliwia Tybulewicz „Kropla Nadziei”

kropla-nadziei

Tajemne siły.

 

Czym może się skończyć przebywanie w towarzystwie wampirów? Zrozumieniem, na czym polega dojrzałość i odpowiedzialność za siebie. Nie warto oglądać się na innych, gdy kreuje się własną przyszłość. Czasem trzeba uczyć się na błędach, ale ważne, by zrozumieć, że kowalem własnego losu jesteśmy my sami.

 

Dotarcie do tej życiowej prawdy zajmuje Wioletcie trochę czasu, ale potrafi go przekuć na budowanie własnej przyszłości. Wykonanie drobnego zlecenia dla hrabiny Kraus staje się kamieniem milowym w życiu młodej kelnerki. Zanim zrozumie potęgę zadania, przejdzie drogę, w której nie zabraknie kocich łbów. Historia ukryta w ekskluzywnym kamieniu z zielonym oczkiem, poruszy jej wyobraźnię i uodporni na zdanie innych. Artur też pokazuje nieznane dotąd oblicze, więc może czas na spektakularne zmiany.

 

Jest jakaś tajemna siła w tej powieści. Może to młodzieńcza energia? A może niezwykła pomysłowość w rozwiązywaniu problemów? Nie brakuje też odrobiny magii i nieoczywistości. Zupełnie jak w życiu, choć nie zawsze to zauważamy w rutynie codzienności. Warto przeczytać i, gdzieś między słowami, odnaleźć ważne życiowe przesłania.

 

Oprawa: miękka
Liczba stron: 268
ISBN: 978-83-8166-096-9
Premiera: 2021