Tag Na koniec świata recenzja

Ewa Maja Maćkowiak „Na koniec świata” Szara Godzina

Na-koniec-swiata

Sztuka przebaczania.

 

Zostawić wszystko i wyjechać na koniec świata? To działa! Nowy początek, inne perspektywy, więcej pokory wobec natury i całe mnóstwo emocji. A koniec świata wcale nie musi być bardzo daleko…

 

Basia postawiła wszystko na jedną kartę. Stojąc na życiowym rozdrożu postanowiła pójść drogą, którą ujrzała pod wpływem jednego impulsu. Kupiła stary dom w miejscowości Koniec Świata i tu odkryła, co jest w życiu ważne. Patrząc na życie z innej perspektywy, odnalazła w sobie siłę do przebaczania i budowania nowego jutra. Serce rozbite na kawałki też dało się jakoś posklejać, by znowu dla kogoś zabiło mocniej.

 

Taki to już urok życia na wsi, że dostrzega się drobiazgi, a rzeczy nieistotne stają się szalenie ważne. Z dala od zgiełku łatwiej odnaleźć siebie i zrozumieć istotę prawdziwego sensu życia. Ewa Maja Maćkowiak w umiejętny sposób prowadzi czytelników przez perypetie bohaterki i pokazując proces jej dojrzewania, uczy pokory i sztuki zauważania detali składających się na każdy dzień. W ten sposób sprzedaje pomysł na zmianę priorytetów. Piękna historia, z otwartym zakończeniem, idealna dla czytelniczek szukających otuchy i „ciepłego kąta”. Polecam.

 

Oprawa: miękka
Liczba stron: 320
ISBN: 978-83-65684-94-3
Premiera: 8 czerwca 2018

Podziękowania dla Wydawnictwa Szara Godzina.