Tag Nie po prostu nie recenzja

Nina Lykke „Nie, po prostu nie” Muza

nie-po-prostu-nie

Burza uczuć.

 

Co wybrać? Dojrzałe uczucie czy młodzieńczą namiętność? Tkwić w emocjonalnej obojętności czy dać się porwać szaleńczej burzy uczuć? Stojąc na rozdrożu można się zagubić. Jak potem się odnaleźć?

 

Mnóstwo pytań pozostawia po sobie ta książka. Akcja toczy się niespiesznie. Fabuła nie jest zbyt bogata. Tu chodzi raczej o psychologię uczuć i rozkminianie dojrzałość w starciu z młodością. Ingrid i Jan są małżeństwem od dwudziestu pięciu lat. Mają dwóch dorosłych synów i bagaż różnych doświadczeń. Żyją z dnia na dzień. Wypaleni uczuciowo nie szukają w sobie ognia namiętności. Ingrid wchodzi w okres menopauzy i tym tłumaczy uśpione libido. Tymczasem Jan odkrywa drugą młodość. Czuje się jak młody bóg, gdy dużo młodsza podwładna Hanne zaczyna się nim interesować. Nie wierzy we własne szczęście, nic dziwnego, że pierwsze zachłyśnięcie nim jest tak niebezpieczne. Dokąd zaprowadzi go ta niebezpieczna gra?

 

Autorka brutalnie i naturalnie przedstawia rozterki dojrzałego małżeństwa, żyjącego we współczesnym zelektronizowanym świecie. Ukazuje ich problemy, niepewność i ułudę, by za chwilę zaczerpnąć sporą porcję sprawdzonych uczuć i emocji stamtąd, gdzie nie powinno ich już być. Ta książka zmusza do zatrzymania się i docenienia tego, co mamy, nawet wtedy, gdy to nudna i mało pasjonująca rutyna codzienności.

 

Oprawa: miękka ze skrzydełkami
Liczba stron: 320
ISBN: 978-83-287-1017-7
Premiera: 19 września 2018

Podziękowania dla Wydawnictwa Muza.