Na horyzoncie zdarzeń.
Tam, gdzie odczuwa się niewysłowioną cyfrową radość, musi być intrygująco. Przebywanie na karuzeli horyzontu zdarzeń, czyli w kilku miejscach naraz dzięki binarnej osobowości, to niewątpliwa atrakcja. Czy jednak na tyle, aby zrezygnować z prawdziwych, znanych nam uczuć?
Aleksander i Olga wrócili z wodorowej, ognistej planety Kepler 186-f, gdzie w czarnych dziurach bytowały binarne osobowości, nadzwyczaj inteligentne programy i sztuczne inteligencje. Na Ziemi uważani są za niegroźnych wariatów, którym potrzeba długiej terapii. Tymczasem oni poddają się niecodziennemu eksperymentowi, by w ten sposób ostrzec Zero Drugiego przed zaplanowaną na nim zemstą. Para śmiałków mierzy się z surrealistycznym wrogiem, który w każdej sekundzie swojego bytu rośnie w siłę niespotykaną wcześniej w całym Wszechświecie.
Cyfrowe rozdwojenie jaźni może być skrajnie niebezpieczne, bo w ten sposób można być Cyberapostołem i Cyberjudaszem. Pościg za samym sobą nie prowadzi do pożądanego celu. Rozwiązywanie kompleksowych zagadek, w których roi się od bitów, jest skrajnie wyczerpujące. W dodatku, wojna nuklearna eliminuje możliwość życia na Ziemi.
W świecie, w którym można zajrzeć do ludzkiego umysłu przy pomocy kwantowego replikatora, a podczas snu można prześnić dziesięć lat w jedną noc, nie powinno być żadnych barier. To świat science-fiction, ale czy ludzka myśl nie idzie buńczucznie w takim właśnie kierunku? Badania, nauka, technologie, brak czasu na zwykłe międzyludzkie kontakty, mogą prowadzić do takiego właśnie zagubienia, zawieszenia w czarnych dziurach, z których nie ma ucieczki.
Autor wykreował rzeczywistość, która budzi mieszane uczucia. Z jednej strony tęsknimy za wygodą, postępem technologicznym, a z drugiej wygląda to tak groźnie, nieludzko, mechanicznie. To świat, w którym nie ma miejsca na emocje i uczucia, bo wszystko poddane jest skrupulatnym wyliczeniom. Ludzka świadomość nie jest tu już bytem niezależnym, a składową konkretnego planu, wedle którego była kształtowana.
W tej książce nic nie jest oczywiste, za to nie brakuje nieoczywistości. Balansowanie między światami jest niecodzienną galaktyczną podróżą. Czy warto się w nią wybrać? Ci, którzy pragną odskoczni od dnia codziennego, znajdą tu wiele inspirujących do myślenia treści. Niewątpliwie ta opowieść zastanawia, jest daleka od sztampy, intryguje i przetacza w głowach czytelników wiele barwnych obrazów. Czy każdy z nich będzie do strawienia? To zależy tylko od otwartości odbiorcy.
Oprawa: miękka
Liczba stron: 695
ISBN: 978-83-8011-083-0
Premiera: 15 lipca 2022