Tag tajemnice pustego kufra recenzja

Mary Kelly „Tajemnica pustego kufra” Zysk i S-ka

tajemnica-pustego-kufra

Jajko z niespodzianką.

 

Londyńska dzielnica Islington. Niebezpieczne zaułki, bieda i podejrzane towarzystwo. Zaniedbane mieszkanie oraz ciało starszej kobiety. Do tego pusty kufer, który wyraźnie wskazuje, że kiedyś był pełny. Co w nim było? Kto stoi za morderstwem? Nadkomisarz Brett Nightingale i sierżant Beddoes szybko ustalają, że ofiara jest była rosyjska księżna Olga Karuchin. Trop jest oczywisty – pogardzany przez księżną wnuk, Iwan Karuchin, życiowy nieudacznik, któremu z pewnością przydałyby się pieniądze ze skarbu ukrytego w kufrze. Czy faktycznie można przejść drogę śledztwa na skróty i spokojnie zasiąść do wigilijnego stołu?

 

Przedświąteczny czas i śledztwo, które chciałoby się zamknąć jak najszybciej, ale poszlaki mogą okazać się błędne. Tajemniczy kufer kryje niejedną zagadkę, a szukanie odpowiedzi może być dość zagmatwane. Dodawanie dwóch do dwóch bywa trudne, gdy znikąd nie widać jaśniejszego światełka prawdy. Kto wie, może w zbrodnie byli zamieszani ludzie z przeszłości księżnej? A może to zbrodnia i rabunek popełniony zupełnie przypadkowo?

 

Świąteczny kryminał ma w sobie atmosferę, która jest na tyle wyjątkowa, że wręcz czuć zapach igliwia i pieczonych pierników. Nie spodziewajcie się jednak lukru, bo sporo tu gorzkich prawd o życiu. Nie brakuje również tajemnic i błędnych tropów, które skutecznie prowadzą czytelnika na manowce. Działania dwójki detektywów przyprawiają o dreszczyk, bo w pośpiechu łatwo o błędy. W każdym razie lektura tej powieści jest ciekawym doświadczeniem i świetną rozrywką. Dla lubiących główkować to absolutny must read.

 

Oprawa: miękka ze skrzydełkami
Liczba stron: 280
ISBN: 978-83-8202-763-1
Premiera: 15 listopada 2022