19 grudnia 2016

Katarzyna Puzyńska „Dom czwarty” Prószyński i S-ka

dom-czwarty

Demony przeszłości.

 

Co kryje się za zagadkowym zniknięciem komisarz Klementyny Kopp? Jak bardzo niebezpieczna może być miłość? Czy demony przeszłości mogą wciąż nadawać rytm codzienności? Mnóstwo pytań i zagadek, które zostały nakreślone w powieści oraz klucz do ich rozwiązania, zaskakujący i niepokojący. Puzyńska po raz siódmy. Czy równie udana, jak poprzednio?

 

Osnową tej części kryminalnej zagadki, przed którą stają policjanci z lipowa, jest zniknięcie komisarz Klementyny Kopp. Wiadomo, że wyjechała do rodzinnych Złocin koło Brodnicy, ale tam ślad się urywa i nie do końca wiadomo, gdzie jej szukać. Powodem, dla którego ekscentryczna policjantka powróciła do rodzinnej miejscowości po czterdziestu latach nieobecności, jest pomoc w rozstrzygnięciu, czy skazany za zabójstwo na jednej z mieszkanek jest faktycznym sprawcą tego czynu. Brak wieści od Klementyny skutkuje tym, że Daniel Podgórski, Emilia Strzałkowska i Weronika Nowakowska podążają jej śladem. Na miejscu okazuje się, że komisarz wcale tu nie dotarła, a intryga z zabójstwem ma znacznie głębsze korzenie, niż dotychczas podejrzewano. Kto jest winny? Jaką siłę ma kłamstwo? Jak długo w głowach ludzi może brzmieć głos demonów mrocznej przeszłości?

 

Trudno jest sprostać tak potężnemu wyzwaniu, jak kontynuacja losów tych samych bohaterów podobnej kryminalnej odsłonie. U Puzyńskiej szkielet zawsze jest ten sam: policjanci – sprawa do rozwiązania – życie osobiste, zwykle wyboiste – sięganie do przeszłości –zaskakujący finał. Wisienką na torcie jest doskonały styl i świetny rys psychologiczny postaci. Wszystko pięknie, ale czy nie nazbyt mdło? Nie można zaprzeczyć talentowi autorki, lecz mam wielką chrapkę na zupełnie inną odsłonę doskonałej autorki kryminałów. Niestety, ciągłe serwowanie tego samego dania w innym naczyniu, może spowszednieć i, w moim odczuciu, już czas na bardziej wykwintne literackie danie spod ręki tej autorki.

 

Wracając do „Domu czwartego” należą się wyrazy uznania za wyłuszczenie mało znanych faktów historycznych z 1939 roku, gdy nad Jeziorem Bachotek doszło do okrutnej egzekucji dokonanej na Polakach. Brawo również za gęstą atmosferę i elementy thrillera w akcji. Co do stylu, jak zwykle jest doskonały. Postacie przechodzą metamorfozy, aż trudno uwierzyć, że jedna osoba może być tak różna. Powieść jest godna polecenia i spełni oczekiwania miłośników kryminału, ale ja czekam na Puzyńską, która zaskoczy zupełnie inną odsłoną.

 

Oprawa: miękka ze skrzydełkami
Liczba stron: 576
ISBN: 978-83-8097-014-4
Premiera: 8 listopada 2016

Podziękowania dla Prószyński i S-ka

Konkurs z książką „Serce z popiołu”

sercezpopiolu

Rozstrzygnięcie konkursu. Wygrywa:

 

Edyta

 

Gratulacje! Laureatkę proszę o wiadomość z adresem do wysyłki nagrody (brak zgłoszenia do 28.12.2016 godz. 10.00 będzie równoznaczny z rezygnacją z nagrody). Można pisać na maila: kontakt@ksiazkiweterze.pl lub w wiadomości na profilu „Książki w eterze” na Facebooku.

 

Za egzemplarz konkursowy serdecznie dziękuję Wydawnictwu Muza.


 

 

Wraz z Wydawnictwem Muza zapraszam do udziału w konkursie!

 

Do wygrania książka Kathrin Lange pt. „Serce z popiołu”! » Czytaj więcej

Dan Harris „Szczęśliwszy o 10%” Samo Sedno

samo-sedno-10-szczesliwszy

Dawka uważności.

 

Ślepe podążanie za swoim ego. Wypalenie zawodowe i uczuciowe. Dryfowanie na falach nawykowych impulsów. Myślenie bez świadomości. To wszystko czyni nas nieszczęśliwymi, a czasem może prowadzić do depresji. Przydałaby się dawka uważności i spokoju, by życie stało się lepsze.

 

Skupienie się na tym, co robimy w danej chwili i wewnętrzny spokój przy wykonywaniu tego zajęcia, uczyni nas szczęśliwszymi o całe 10%, o czym przekonuje autor publikacji opartej na własnych doświadczeniach.

 

Dan Harris to wzięty dziennikarz amerykańskiej stacji telewizyjnej. Prowadzenie programów na żywo to szereg wyzwań, również dla umysłu i stanu psychiki. Atak paniki podczas jednego z programów to sygnał alarmowy, by coś z tym zrobić.

 

Medytacja obniża poziom hormonów stresu, wzmacnia układ odpornościowy i zwiększa koncentrację. Bo szczęście to umiejętność, którą można trenować. Wykazanie się cierpliwością i swego rodzaju sprytem, w efekcie prowadzi do niezwykłej uważności, która zmierza do sukcesu. Zdrowie psychiczne, wewnętrzny spokój i opanowanie są niezmiernie istotne i warto popracować nad dbałością o nie. Stąd już całkiem niedaleko do poczucia szczęścia i jedności z własnym ja.

 

Medytacja jest supermocą, a pokora kluczem do sukcesu. Czas ujarzmić głos krytyki i strachu w swojej głowie i zacząć żyć inaczej. Czy Dan Harris jest przekonujący? Sprawdźcie sami.

 

Oprawa: miękka ze skrzydełkami
Liczba stron: 264
ISBN: 978-83-7788-798-1
Premiera: październik 2016

Podziękowania dla Samo Sedno

Mårten Sandén, Lina Bodén „Święta dzieci z dachów” Zakamarki

swieta-dzieci-z-dachow

Magia świąt.

 

Codzienna gonitwa za nie wiadomo czym, brak empatii, samotność w tłumie w tłumie i czas przepływający przez palce. To wszystko nabiera podwójnego wymiaru, gdy zbliżają się święta Bożego Narodzenia. Jest w tych świętach jakaś magia, która wyzwala w ludziach tajemnicze ciepło. Bywa, że to ciepło dość szybko znika, ale dla tych ulotnych chwil, gdy piękne wartości i uczucia mają swe pierwotne znaczenie, warto czekać cały rok. Magia świąt Bożego Narodzenia.

 

„Święta dzieci z dachów” to książka, z której już od pierwszej strony płynie ciepło i moc, której nie da się podrobić. Tęsknota za domem, bezpieczeństwem, bliskością i zrozumieniem, ściska za serce i powoduje dreszcz emocji. To, co zwykle jest niedoceniane i marginalne, ma tu potężny wymiar. Książka niewątpliwie przypomina o docenieniu tych prostych drobiazgów.

 

Stella, Mago i Issa uciekają z domu dziecka. Trafiają na sztokholmski dworzec i ze smutkiem odkrywają, że nikt ich nie szuka. Nagłówki gazet nie krzyczą, że zaginęły dzieci. Czy są aż tak mało ważne? Na dworcowej hali spotykają staruszka proszącego datki. Bez wahania pomagają mu je zebrać. Brak pamięci u staruszka wyzwala w dzieciach chęć pomocy w odkrycie jego tożsamości. Wkrótce poznają dzieci z dachów, podobnie jak one, samotne i opuszczone. Czy ktoś zmieni ich smutek na uśmiech? Czy odkrycie tożsamości staruszka będzie początkiem zmian w życiu dzieci?

 

Wspaniała, klimatyczna opowieść na grudniowe wieczory. W oczekiwaniu na święta warto się zatrzymać i docenić ulotne drobiazgi, dające nam poczucie spokoju i bezpieczeństwa. Ta książka ma w sobie niezwykłą moc i magię, która jest potrzebna w czasie świąt. Bo czym były nasz świat bez tej magii?

 

Oprawa: twarda
Liczba stron: 100
ISBN: 978-83-7776-133-5
Premiera: 28 listopada 2016

Podziękowania dla Zakamarki

Jessie Burton „Muza” Wydawnictwo Literackie

muza

Piękno oddane słowami.

 

Angażująca treść, fascynujący styl, emocje oddane w plastyczny sposób i tajemnica artysty zaklęta w obrazie. Zachwycająca „Muza” to piękno oddane słowami, które jak pędzel malują cudowną opowieść.

 

Dwie perspektywy czasowe i dwa różne kraje. Wielokulturowy Londyn z lat sześćdziesiątych XX wieku i hiszpańska prowincja na trzy lata przed drugą wojną światową. Dziewczyna z Trynidadu, Odelle Bastien, która ze sklepu z obuwiem przechodzi na posadę maszynistki w Instytucie Skeltona oraz historia uzdolnionej córki hiszpańskiego marszanda i artysty o rewolucyjnych zapędach. W obu perspektywach umiłowanie do sztuki znajduje odzwierciedlenie w rzeczywistości. Jak świat sztuki wyglądał w snobistycznym Londynie i przygotowującej się do wojny Hiszpanii? Czy w konkretnym dziele można dopatrzeć się tajemnicy? Dokąd prowadzą poplątane nici powiązań bohaterów?

 

Już pierwsza scena w tej powieści zachwyca. Kobieta bez palców u stóp kupuje buty. Jest jej wszystko jedno, jaki rozmiar buta zakupi, bo i tak musi czymś wypełnić pozostającą w obuwiu lukę. Czyż to nie symboliczne? Czasem jest tak w życiu, o czym przekonuje historia poszukującej szczęścia i własnej drogi Odelle. Jej społeczny awans to początek niezwykłej przygody, a znajomość z Brytyjczykiem Lawriem wprowadza ją do innego, nieznanego dotąd świata. To on jest w posiadaniu tajemniczego obrazu „Rufina i lew”, który przez lata wisiał w sypialni jego matki. To on przynosi go do instytutu, gdzie okazuje się, że to zaginione dzieło pochodzącego z Hiszpanii artysty. To zaczyn do skomplikowanej fabuły, w której czas teraźniejszy jest owocem historii z przeszłości. Jaką rolę odgrywa w niej Marjorie Quich, przełożona Odelle?

 

Niezwykle barwna i emocjonalna opowieść, która finalnie zaskakuje i pobudza do zastanowienia. Wyjątkowo obrazowa, długo nie daje o sobie zapomnieć, bo „Muza” to złożona historia, która jest jak pięknie opakowany i zadowalający prezent z drugim dnem. Polecam.

 

Oprawa: twarda
Liczba stron: 480
ISBN: 978-83-08-06235-7
Premiera: listopad 2016

Podziękowania dla Wydawnictwa Literackiego

« Starsze wpisy Recent Entries »