Nina Majewska-Brown „Anka i diabeł stróż” Edipresse Książki
Droga zauroczenia.
Aż trudno uwierzyć w niesforną dojrzałość, prawda? Jej marginalne oblicze może zniszczyć stabilizację poczucia bezpieczeństwa i spokój. Zaślepienie miłością nie zawsze prowadzi do pięknych efektów.
Anka nie potrafi się odnaleźć w nowym domu na wsi, która wzbudza w niej raczej odrazę niż sympatię. Toksyczna szefowa w korporacji też daje nieźle w kość. Małżeństwo Anki jest w zasadzie tylko potwierdzone na papierze. W dodatku lada dzień ma zostać babcią. Na jedną głowę to za dużo. Anka ma udźwignąć znacznie więcej, bo nagle szaleńczo się zakochała. Ślepa miłość nie jest zła, ale przysłania rozsądek, a jego brak skutkuje niebywałymi decyzjami. W kilka tygodni zmienia swoje życie, zrywa kontakt z przyjaciółmi, zadłuża się i czeka na spełnienie bajkowej wizji miłości. Czy jej adorator na pewno ma szczere zamiary?
Poszukując szczęścia łatwo zatracić się w błędnym ocenianiu uczuć. Tęsknota za nowym może przysłonić to stare, sprawdzone, bezpieczne i pewne. Ta powieść, mimo lekkości i nieco humorystycznego wydźwięku, sygnalizuje poważne problemy. Warto wyciągnąć wnioski z drogi zauroczenia, którą przeszła bohaterka. Otwarte zakończenie to zapewne przyczynek do kolejnej części książki, ale może też być zachętą do dyskusji. Czy warto ufać bezgranicznie?
Oprawa: miękka ze skrzydełkami
Liczba stron: 320
ISBN: 978-83-8117-517-3
Premiera: 18 kwietnia 2018
Podziękowania dla Edipresse Książki.
Może przeczytam 🙂 Po lekturze świetnego „Dnia, w którym lwy zaczną jeść sałatę” o wiele bardziej interesują mnie w książkach codzienne sprawy i relacje między bohaterami!