Beata Sabała-Zielińska „Pięć Stawów. Dom bez adresu” Prószyński i S-ka
Tam mieszka spokój.
Góry zachwycają, uczą pokory i cierpliwości. Nie sposób je prawdziwie poznać bez pasji. Wędrowanie w celu „odhaczenia” kolejnego szczytu, nie jest pełne. Wędrowanie, żeby bliżej poznać siebie, poobcować z przyrodą i dotknąć nieba, to istota chodzenia po górach. W sercu Tatr jest niezwykła dolina. Tam krzyżują się górskie szlaki. Tam mieszka spokój. Tam świat się zatrzymał i uczy pokory wobec natury. Dolina Pięciu Stawów Polskich.
Zdrowe zmęczenie towarzyszy tym, którzy docierają do tego celu. Warto usiąść, odpocząć, rozkoszować się widokami i wstąpić na chwile do schroniska z duszą. Gorąca herbata, szarlotka pięciostawska, a może i żurek, wzmocnią ciało. A dla duszy? Cudowny klimat i rozmowa z ludźmi, których właśnie tu los skrzyżował z Tobą.
Niezwykła opowieść o schronisku z tradycjami to nie tylko barwna historia, ale również ciepło domowego ogniska. Od lat schronisko w Pięciu Stawach prowadzi rodzina Krzeptowskich i robi to w doskonałym, swojskim stylu. Marta i Marychna opowiadają o życiu codziennym, tworzeniu tego miejsca, byciu z dala od zgiełku. Z pamiętników Marii Krzeptowskiej dowiadujemy się więcej o historii. Są też opowieści ludzi, którzy tu pracują, bywają i są w jakiś sposób związani z „Piątką”. Wszystkie te opowieści tworzą barwny obraz miejsca z własną tożsamością. Aż chce się spakować plecak i wyruszyć tam, gdzie codzienne problemy oddalają się na jakiś czas. Pozostaje tylko piękno natury, prostota, skupienie na sobie, cisza i przestrzeń na przemyślenia.
Ta książka też ma duszę. Napisana jest w gawędziarskim stylu, nic dziwnego, ze chłonie się ją błyskawicznie. Przenosi w miejsca, za którymi tęsknimy cały rok, ale też podkreśla te aspekty, o których turyści raczej nie myślą. Warto zajrzeć do tej niezwykłej książki i poznać historię ludzi tworzących wyjątkowe miejsce w sercu Tatr.
Oprawa: twarda
Liczba stron: 352
ISBN: 978-83-8169-335-6
Premiera: 13 listopada 2020