Natalia Thiel „Walc dla Izabeli” Zysk i S-ka

walc-dla-izabeli

Patronat medialny/Przedpremierowo

 

Rozwinąć skrzydła miłości.

 

Przejmująca, chwytająca za serce i na długo zostająca w głowie historia o pięknej miłości, która musiała znieść wiele, ale trwała, mimo przeciwności losu. Czy można całe życie czekać na swoje szczęście? Ile łez trzeba wylać, żeby pojąć sens bezgranicznego uczucia? Jak wiele da się znieść w imię miłości? Ten walc da się grać latami. Bo ten walc jest prawdziwy, uczuciowy, zmysłowy i oddający wszelkie emocje, które przyniosła miłość.

 

Izabela Stone po latach przyjeżdża do rodzinnego domu, by od jego obecnych właścicieli odkupić pianino. Zbieg okoliczności sprawia, że w domu jest tylko młoda dziewczyna, Teresa, która zatrzymuje Izabele na noc. Kiedy Izabela zaczyna jej opowiadać o swojej młodości, wojennej zawierusze i głębokiej miłości, Teresa przepada w tej historii, podobnie jak czytelnik.

 

„A potem zaczął grać… Najsłodszą melodię, jaką w życiu słyszałam. Zaczynającą się od kołyszącego adagio i powoli wchodzącą w coraz szybsze tempo, przejmującą niczym tęsknota i tak głęboką jak miłość…”

 

Izabela i Jakub. Teoretycznie nie mieli szans na związek. Ona – z niemieckimi korzeniami. On – Żyd, skazany na prześladowanie. Zakochali się w sobie bez pamięci, mimo dzielących ich granic. Może gdyby były inne czasy, byłoby prościej, ale wojna nie dawała im nadziei na spełnienie i szczęście. Ona stawiła się do pracy jako pielęgniarka. On musiał się ukrywać, żeby przeżyć. Wojna nie pozostawiała złudzeń, to nie czas na łatwowierność i snucie marzeń. To czas przepełniony goryczą, bólem, cierpieniem, stratą, zaszczuciem i ukrywaniem się. Tak wiele trzeba było stracić, żeby ujrzeć światełko w tunelu.

 

Trzeba było upaść, aby potem wznieść się ku nadziei. Tylko walc „Dla Izabeli” nie stracił swych właściwych barw. Wszystko inne zostało pogrzebane. Czy po latach uda się odnaleźć cząstkę dawnych siebie? A może lepiej nie rozdrapywać starych ran? Czy młoda, współczesna dziewczyna jest w stanie zrozumieć ogrom miłości, której nie dane było rozwinąć skrzydeł?

 

„Ta melodia była jednocześnie smutna i radosna, rozdzierająca i dająca nadzieję. Nie chciałam, żeby kończył…”

 

Jestem poruszona i oczarowana historią przedstawioną w tej powieści. Wzruszenia murowane! Dawno nie czytałam tak przejmującej historii o miłości. Piękne powiązanie przeszłości ze współczesnością dodaje opowieści rumieńców. Jeśli chcecie doświadczyć głębokich przeżyć i emocji oraz poczuć okrucieństwo wojny oddane w sugestywnym przekazie, to koniecznie sięgnijcie po tę powieść. Zostaje w głowie na długo. Absolutne must read!

 

Oprawa: miękka ze skrzydełkami
Liczba stron: 472
ISBN: 978-83-8202-317-6
Premiera: 7 września 2021

zysk i ska

komentarz

  1. Grazyna st. pisze:

    Bardzo lubię takie książki. Marzę o tej nowości. Kiedyś na pewno kupię.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *