Kasia Bulicz-Kasprzak „Przeorane miedze. Saga wiejska t. 4” Prószyński i S-ka

przeorane-miedze-saga-wiejska-tom-4

Złowieszcze chmury wojny.

 

Życie w przedwojennej podzamojskiej wsi toczyło się utartym schematem. Przyroda nadawała rytm pracy, a młodzieńcze libido pchało do szukania rozrywek. Gdzieś, daleko ktoś mówił o wojnie, ale kto, by brał te słowa do serca, gdy tyle obowiązków w gospodarstwie. Każda rodzina to jej własne problemy i trzeba było ich strzec, jak oka w głowie, bo gdy wychodziły na jaw, to pojawiały się plotki. Czasem te plotki były gorsze niż cokolwiek innego, nieźle potrafiły zatruć życie. Ot, polska wieś.

 

W Tynczynie sporo zmian pokoleniowych. W dorosłość weszli potomkowie Hubów, Adamczuków i Lipczewskich. Dziewczyny marzyły o miłości, która wciąż była wielka niewiadomą. Czytały poezje Pawlikowskiej-Jasnorzewskiej, a czasem szukały natchnienia na wiejskich zabawach. Te nie zawsze dobrze się dla nich kończyły, bi czasem jeden pocałunek był zachętą do oddawanie całej siebie. Odpustowe rozrywki często były jedynymi w roku, więc poszukujące męża musiały się nieco postarać. Niestety, beztroskie wybory, a czasem bezmyślność, nie prowadziły do niczego dobrego.

 

Mężczyźni myślą o polityce. Rząd, mimo wielokrotnie składanych obietnic, nie zrealizował reformy rolnej. Można odnieść wrażenie, że władza kpi z chłopów, bo policja czepia się drobiazgów w gospodarstwach. Nastroje polityczne są coraz bardziej napięte. Wybuchają strajki.

 

Wrześniowy poranek 1939 roku nie zwiastuje niczego nowego. Na polach wciąż tyle plonów do zebrania, nie widać złowieszczych chmur, zasłaniających spokojne niebo. Jednak świat będzie już całkiem inny i dotknie to również mieszkańców Tynczyna. Wojna zastaje Werę w szpitalu, Lenę przy dojeniu krowy, Bogusię podczas kłótni z teściową. I nagle to, co wydawało się tak istotne, traci na znaczeniu. Ze skrawków codzienności trzeba budować życie na nowo, a w wojennej rzeczywistości to bardzo trudne zadanie.

 

Kasia Bulicz-Kasprzak czaruje ekspresyjnymi opisami i niebywałą znajomością etnografii Zamojszczyzny. Można cofnąć się w czasie i na własnej skórze poczuć emocje, smaki i zapachy dawnej wsi. Są też motywy miejskie – Zamość z tego okresu to przede wszystkim miasto wielokulturowe, ale tętniące życiem i posiadające artystycznego ducha. Warto zajrzeć na karty tej powieści i przejść się dawnymi uliczkami Zamościa. Jest też motyw wojny, która zmieniała ludzi i ich wzajemne postrzeganie. Przestawały się liczyć podstawowe wartości, co boleśnie dało się odczuć we wzajemnych, nawet sąsiedzkich relacjach. Nie wiadomo, kto wróg, a kto przyjaciel, bo wojna bezlitośnie raniła i zmieniała priorytety. Nie sposób oddać słowami ogromu pracy, który włożyła autorka w tę książkę. Piękna, klimatyczna, swojska, wiejska i pełna emocji. Gorąco polecam.

 

Oprawa: miękka ze skrzydełkami
Liczba stron: 576
ISBN: 978-83-8295-076-2
Premiera: 28 czerwca 2022

Proszynski.logo

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *