Tag milaczek recenzja

Magdalena Witkiewicz „Milaczek” Filia

milaczek

W świecie Milaczka.

 

Książka, w której stawanie na wadze to balansowanie między szalkami, z seksem lepiej poczekać do emerytury, a psy mają sny. Milaczek w pełnej krasie. Voila!

 

Jest takie miasto, w którym życie toczy się spokojnym, miarowym rytmem. Jest taki blok, gdzie sąsiedzi wzajemnie się wspierają. Jest taka korporacja, w której można liczyć na wsparcie (długonogie!). Brzmi jak bajka? Otóż nie! Właśnie tak żyje się w świecie Milaczka.

 

Milena wciąż poszukuje miłości swojego życia. Ma nieco ponad trzydzieści lat, jest optymistycznie nastawiona do ludzi, a stawanie na wadze to dla niej ciąg różnych akrobacji. Bo jak to możliwe, że ta zołza (w sensie waga), wciąż pokazuje wyższą cyfrę? Przecież Milena katuje się dietą proszkową i prawie (prawie!) nie je słodyczy! Portal randkowy z pewnością sprosta wymaganiom i jakiś miły narzeczony znajdzie się i tak!

 

Milaczek jest ogólnie bardzo miła i nawet ekscentryczna ciocia Zosia z nieznośnym Bachorem z sąsiedztw nie wpłyną znacząco na zmianę jej łagodnego usposobienia. No, chyba, że ktoś ją naprawdę zdenerwuje…

 

Przyjaźń, wsparcie, pogoda ducha i nadzieja na lepsze jutro króluje w tej powieści. Sympatyczna bohaterka niejednokrotnie staje na życiowych rozstajach dróg, ale jej wybory są nakierowane w stronę szczęśliwego zakończenia. Książka niewątpliwie poprawia humor i rozgania szare chmury codzienności. Czyta się błyskawicznie.

 

Oprawa: miękka
Liczba stron: 268
ISBN: 978-83-8075-530-7
Premiera: 19 września 2018

filia