Tag Wychodząc z ukrycia – recenzja

Ewa Olchowa „Wychodząc z ukrycia”

wychodzac

Recenzja przedpremierowa/Patronat medialny

 

Światłoczułe wyczuwanie zła.

 

Zaskakujące oblicze miłości i trudne decyzje nią powodowane. Niby nic nadzwyczaj oryginalnego, a jednak u Ewy Olchowej jest naprawdę wyjątkowo. Dlaczego? Przekonajcie się sami.

 

Rose tylko z pozoru jest zwykłą nastolatką. Kończy pewien etap edukacyjny, a dorosłość ma otworzyć przed nią pierwszy bal. Przygotowania do niego idą pełną parą, a pary dobierają się i rozpadają. Nadal nic nadzwyczajnego, prawda? Samo życie. Młodzieńcze, roztargnione i szalone. Szybko okazuje się, że Rose ma w sobie coś niezwykłego i ta wyjątkowość jest niepokojąca. Magnetyzm w oczach to znak rozpoznawczy Luminatów, zwłaszcza Młodych, a Łowcy wciąż chodzą po tym świecie, by zamknąć ich w swoich szponach. Jaką tajemnicę nosi Rose? Czy odrzucenie może być dziedziczone? Skąd tak wielka zażyłość z adopcyjną babcią Lucy? Czy uda się cofnąć czas i zrozumieć pobudki i emocje bliskich? Światłoczułe wyczuwanie zła może być przekleństwem, choć wielu uzna je za dar.

 

Kolejne elementy zagadki autorka nawleka jak paciorki na sznurek. Powstaje z nich niecodzienny naszyjnik, który może pełnić różne funkcje. Przyciąga uwagę, cieszy oczy, zachwyca, ale również omamia, czaruje, zniewala. Ta powieść daje do myślenia. Porusza ważne tematy, ale w nieoczywisty sposób. Dotykając fantasy łatwiej zrozumieć ludzkie emocje. Sądzicie, że wszystkie już znacie? Ludzka psychika jest na tyle zagadkowa, że nigdy nie można być jej pewnym do końca. Z dużą wrażliwością i pomysłem dalekim od sztampy autorka serwuje czytelnikom ciekawą alternatywę dla popularnej prozy obyczajowej. Przekonajcie się sami.

 

Książka jest pierwszym tomem sagi pt. „Zrodzona”.

 

Oprawa: miękka ze skrzydełkami
Liczba stron: 234
ISBN: 978-83-9481-230-0
Premiera: 25 maja 2018

Za możliwość objęcia książki patronatem medialnym serdecznie dziękuję Ewie Olchowej.