Gramatyczne tango.
Język polski nie byłby sobą, gdyby nie spłatał kilku figli w swojej gramatyce. Awanturnica to, czy piratka, że tak łobuzuje? Gramatyczny półświatek może wprawiać w osłupienie częstym brakiem logiki, ale gdyby tę logikę wszędzie stosować, to wcale nie byłoby tak zgrabnie i powabnie. Stąd ta książka, zapraszająca do gramatycznego tanga, w które warto pójść.
Gramatyczne tango to porywające i inspirujące figury, które nie dość, że wyglądają zacnie, to jeszcze zachęcają do kolejnych kroków. Jako rzecze sam autor tej książki, z językiem polskim jest trochę jak z dzieckiem. Ciągle coś psoci, rozrabia, gubi, a i tak kochamy je najbardziej na świecie.
Wyjątki w świecie gramatyki polskiej są godne uwagi, więc ów „Bezecnik” odkrywa różne wyrażenia, które zastanawiają, a jednak są tak zwyczajne, swojskie, nasze, utarte. Czasem brak logiki gramatycznej jest bowiem wskazany, aby słowa czy wyrażenia nie były niezgrabne, bo jak z takimi do tanga?
Autor przypatruje się gramatyce języka polskiego z zacną uwagą, ale też z przymrużeniem oka, dlatego tę książkę czyta się jak świetną humoreskę, a przy okazji uczy tak wiele. Polecam gorąco Waszej czytelniczej uwadze. I jeszcze te cudne ilustracje Joanny Czupryniak…
Oprawa: twarda
Liczba stron: 232
ISBN: 978-83-7576-566-3
Premiera: 24 czerwca 2021