Tag charles dickens

Charles Dickens „Opowieść o dwóch miastach” Zysk i S-ka

opowiesc-o-dwoch-miastach

Miłość w cieniu rewolucji.

 

Dwa miasta – Londyn i Paryż. Dwóch głównych bohaterów – Sydney Carton, prawnik i Karol Darnay, arystokrata. Jedna kobieta obdarzona uczuciem obu mężczyzn – Lucie Manette, córka doktora Aleksandra Manette’a, który po niesłusznym wyroku opuścił ponure mury Bastylii i zaczął nowe życie w Anglii. Brutalność, rewolucja i gilotyna. Nie sposób odłożyć książki na bok, choć ilość stron zapewnia, że nie wystarczy na nią jeden wieczór. W cieniu rewolucji kwitnie miłość, nadzieja i wiara. Nie brak też miejsca na cierpienie, zwątpienie i mroczne dramaty. Wybierzcie się w podróż do Londynu i Paryża z końca osiemnastego wieku. To niezwykłe doświadczenie.

 

„Wszystko było przed nami i nic nie mieliśmy przed sobą”

 

Młodość ma swoje prawa, bez względu na czasy, w których się żyje. Nie dziwi, że młodzi w obliczu rewolucji nie myśleli o umieraniu, lecz o życiu. Jakkolwiek brutalne by ono miało być. Akcja powieść zaczyna się w 1775 roku, a kończy na rewolucji francuskiej. Rozgrywa się równolegle w dwóch metropoliach – w Londynie i w Paryżu. Jest motyw wędrówki w poszukiwaniu lepszego bytu. Jest przewrotność losu i zaskoczenie. Nie brakuje krwi, bólu i cierpienia. Znajdziecie tu ubóstwo, dyskryminację, zło i sprawiedliwość. Droga do prawdy będzie wyboista, ale konieczna do przejścia, bo nadzieja umiera ostatnia, nawet wówczas, gdy przeznaczeniem jest gilotyna.

 

Charles Dickens uważał swą „Opowieść o dwóch miastach” za najlepszą w dorobku i nie sposób się z nim nie zgodził. Wykreował mocne postacie, wyraziste tło społeczno-polityczne i przedstawił emocje i uczucia w charakterystyczny dla siebie sposób. Coś trzeba przemyśleć, aby przejść duchową przemianę. Innym razem to jednostka będzie miała wpływ na postawy ludu. Są ikony i symbole, choć początkowo nikt o to by ich nie podejrzewał.

 

„Wspaniały temat do rozważań daje zdanie, że człowiek stanowi nieprzeniknioną zagadkę dla wszystkich innych ludzi”

 

Powieść jest niezwykle plastyczna, bez trudu przenosimy się do opisywanych czasów i zdarzeń. Autor przekonująco prowadzi czytelnika za rękę i funduje mu ogrom różnych przeżyć. Szereg metafor, porównań i myśli zachęcają do głębszej analizy każdej strony. Tak, tę powieść warto czytać niespiesznie, choćby po to, by wydobyć jej esencję, może niewidoczna na pierwszy rzut oka.

 

„Opowieść o dwóch miastach” to klasyka literatury światowej, więc warto się nad nią pochylić. Odwołuje się do głębokich pokładów ludzkiej wrażliwości, uczy empatii i tolerancji. Ma w sobie jakiś niewidoczny i bardzo silny magnes, dzięki któremu chłonie się treść niczym boską ambrozję. Gorąco polecam.

 

Oprawa: twarda z obwolutą
Liczba stron: 600
ISBN: 978-83-8202-570-5
Tłumaczenie: Tadeusz Jan Dehnel
Premiera: 31 maja 2022

zysk i ska

Charles Dickens „Wielkie nadzieje” Replika

wielkie nadzieje

Wszystko zaczyna się od marzeń.

 

Mały chłopiec, Pip, to sierota wychowywana przez siostrę i jej męża Joego, który był kowalem. Codzienne życie toczy się zwykłym, niespiesznym rytmem. Pewnego dnia Pip spotyka na okolicznym cmentarzu zaniedbanego i dość gburowatego mężczyznę. Okazuje się, że to ukrywający się przestępca, który uciekł z więzienia. Pip udziela mu pomocy, bo jest zastraszony, ale też w jakiś sposób zafascynowany tym dziwnym mężczyzną. To wstęp do diametralnej zmiany życia chłopca. Mija kilka lat. Pip jest nieszczęśliwie zakochany w Estelli. Przygotowuje się do wykonywania profesji kowala. Jego los zmienia się w chwili, gdy anonimowy darczyńca otwiera mu furtkę do marzeń. Pieniądze wystarczają na całkiem dostatnie życie w Londynie, a to obietnica wielkich nadziei. Czy Pip wykorzysta swoją szansę?

 

Dickens miał talent do przedstawiania wyrazistych bohaterów, którzy sporo w życiu przeszli, by zrozumieć, co jest w nim najważniejsze tak naprawdę. Dojrzewanie do tej prawdy może być długotrwałe i pełne wyboistych dróg, ale warto dotrzeć do celu. Błędy, odkładanie planów na później, porażki i łatwowierność często prowadzą i sztuką jest opuścić je z podniesioną głową, by wejść na jasną drogę. Bo wszytsko zaczyna się od marzeń, a gdy te zaczynają się spełniać, trzeba umiejętnie je pielęgnować i rozwijać.

 

Pip jest typem cierpiętnika i nie da się tego ukryć. Wychowany w pozytywnych wartościach, stroni od tego, co złe i brzydzi się niesprawiedliwością, ale nie zawsze jest to dobre dla niego samego. Czy warto bowiem poświęcać się dla ogółu zupełnie spontanicznie i bezinteresownie? Czy los nie odpłaca wtedy ciągiem zawiedzionych nadziei i pasmem porażek?

 

W tej powieści jest klimatycznie i refleksyjnie. Prosty chłopak z małej miejscowości trafia do wielkiego świata i nie odnajduje się w nim tak do końca. Nie rozumie niuansów rządzących światem, daje się niejednokrotnie oszukać, omamić, zwieść. Jego wielkie nadzieje stają się pułapką. Można pokusić się o stwierdzenie, że naiwność to klucz do wykorzystywania drugiego człowieka, czego wielokrotnie doświadczył  bohater opowieści.

 

Z „Wielkich nadziei” można wyciągnąć kilka ważnych wniosków i zostawiam to czytelnikom. Całą książkę czyta się bardzo przyjemnie. Przedstawiony w niej świat jest jak ze starego kina, w którym dobro walczy ze złem i zwycięża, nawet mimo porażek. Warto wspomnieć o dobitnie pokazanych różnicach między ludźmi o różnym statucie społecznym w dziewiętnastowiecznej Anglii. Są też piękne emocje i uczucia. Czego chcieć więcej? To przecież jedna z perełek klasyki literatury światowej. Gorąco polecam. To wydanie Was urzeknie. Również klasycznymi ilustracjami.

 

Oprawa: twarda
Liczba stron: 496
ISBN: 978-83-6698-987-0
Przekład: Antoni Mazanowski
Premiera: 19 kwietnia 2022

replika