Tag stefan darda druga gemma

Stefan Darda „Przebudzenie zmarłego czasu. Druga gemma” Videograf

przebudzenie-zmarlego-czasu-tom-2-druga-gemm

Patronat medialny

 

„Nie szukaj, zostaw.”

 

Gdy dwie gemmy – ta dobra i ta zła, zaczynają niebezpiecznie rządzić ludzkim umysłem, zaczyna się walka. Jakby dwa wilki dochodziły do głosu wewnątrz duszy. Tylko od nas zależy, którego dopuścimy do głosu. Niebywałe, co może się stać, gdy zechcemy je połączyć w jedno. Pokusa jest jednak wielka. Tak wielka, że nie sposób zasnąć. Przecież tyle mogłoby się zmienić. Życie stałoby się prostsze. Albo…

 

Gemma przemyska i jej bliźniacza siostra. Ta dobra, bo znana, z heliotropu, umieszczona w blasku muzealnych świateł i ta mroczna, z chalcedonu, o którą trzeba powalczyć, ale kusi niczym zakazany owoc. Jakub Domaradzki boi się, że połączenie dwóch części gemmy może na zawsze zmienić jego życie, wywołać niepokój i zaprosić mroczne cienie towarzyszące codzienności, ale czy ma coś do stracenia? Przecież teraz też żyje w ciągłej niepewności, bo chciałby wreszcie poznać tajemnicę śmierci wuja Olgierda, a może nawet ułożyć sobie życie. To trudniejsze, niż mogłoby się wydawać. Czy trzeba większej odwagi i determinacji? A może wszystko jest kwestią stanowczości?

 

„Teraz miałem tylko się wylizać z obrażeń i pomyśleć o dalszym życiu. Najchętniej o takim, w którym nie będę się musiał z nikim bić ani spotykać bardziej lub mniej fizycznie obecnych nieboszczyków.”

 

Jakub Domaradzki wciąż szuka, choć wie, że nie powinien. Jak oprzeć się pokusie, skoro tak niewiele brakuje, żeby zmienić losy bliskich? Druga gemma jest jak talizman, w którym pokłada wielkie nadzieje. To ona może wpłynąć na bieg wydarzeń, które już miały miejsce. To ona wywołuje chęć podejmowania demiurgicznych decyzji. Czy właśnie ona stanie się punktem zapalnym dla braku pokory wobec losu?

 

Kiedy pragnie się cofnąć czas, aby bliscy zyskali dzięki temu zdrowie, nic nie jest ważne. Nie dziwi, że Jakub Domaradzki szuka i nie zamierza zostawić. Wiele musi przejść, ale nie ma wątpliwości, że warto walczyć. To nie tak, że się nie waha, i owszem. Jest jednak jakiś wewnętrzny zapalnik, który wciąż popycha do działania i każe iść do przodu, wytrwale ściskając w dłoni skarb, jakich nie ma zbyt wiele na tym świecie. Czy gemma nauczy go pokory? A może już na zawsze pozbawi skrupułów?

 

Ciąg przypadków i niepokojących zdarzeń wywołuje strach, który otępia umysł. Błędne decyzje już na zawsze wycisną piętno na wewnętrznym spokoju Jakuba. Chęć zemsty sprowokuje do czynów, które nie są wskazane dla recydywisty. A miłość, lub cieplejsze uczucia względem kobiety, postawią szereg niewiadomych na przyszłej drodze.

 

„Jeśli z jakiegoś miejsca na ziemi widać było świat, do którego wszyscy zmierzamy, to właśnie stąd.”

 

Ech, Stefan… Przecież wiesz, że treści wypływające spod Twego pióra na zawsze zostają mi w głowie. I znów tkwię w dardyzmie, który będzie mi towarzyszył. I bardzo dobrze! Niebywałe, jak wiele tu kolejnych myśli, które nie pozwalają zwyczajnie żyć, dopóki się wszystkiego nie poukłada. Jeśli nie wiecie, o czym mówię, to zachęcam do sięgnięcia po książki Stefana. Nieważne, gdzie toczy się ich akcja, kto jest główną postacią, jaka jest pora roku w fabule. Uniwersalizm przekazu jest ten sam – czytelnik wchodzi w świat przedstawiony przez autora, wrażliwość wystawiona jest na wielką próbę, a codzienność na pewno nie będzie już taka sama. To sztuka godna mistrza! Po raz kolejny przekonuję się o Twoim talencie i będę się dzielić tą wiedzą z innymi. Bo współczesny świat potrzebuje zatrzymania, oddechu, zastanowienia i tej chwili, kiedy trzeba dokonać wyboru: pędzę przed siebie i nie oglądam się na innych lub szukam i nie zamierzam zostawiać.

 

Oprawa: miękka ze skrzydełkami
Liczba stron: 320
ISBN: 978-83-7835-820-6
Premiera: 25 października 2022

 

Z dumą patronuję tej powieści! Stefan, dziękuję za zaufanie!