Trygve Gulbranssen „A lasy wiecznie śpiewają” Zysk i S-ka

Życie nie stoi w miejscu.

 

Monumentalna saga o norweskiej rodzinie, w której nie brakuje radości, smutku i cierpienia. A wszystko toczy się stałym rytmem zmieniających się pór roku. To one są wyznacznikiem upływu czasu. To one pozwalają zrozumieć sens życia opartego na przemijaniu. Można się z tym nie zgadzać, buntować przeciw stałemu porządkowi, ale to wszystko na nic, bo przemijanie dopada każdego człowieka już od momentu narodzin.

 

„Nawet zamilkły dom ma oczy.”

 

W prozie Gulbranssena jest coś przejmującego: spokój. Może brzmi to jak oksymoron, ale dokładnie tak jest, ów spokój potrafi być straszny i może zwiastować rychłe burze. Czyta się doskonale, bo gdzieś między błahymi opisami otaczającej człowieka natury, dzieją się rzeczy wielkie. Człowiek zmagający się z różnymi emocjami bywa równie kapryśny, jak pogoda. I tu można się o tym dobitnie przekonać.

 

„Kto dobrze gotuje, ludzi sobie psuje.”

 

Los człowieka. Niby nic niezwykłego, bo jest z nim różnie, jednak ma w sobie niewiadomą, która intryguje. Czy ważna jest pozycja społeczna w obliczu śmierci? Albo poglądy, gdy walczy się o przetrwanie? Na dalekiej Północy świat ma ostrzejsze niż gdzie indziej kontury. Tam widać wyraźnie, co jest naprawdę czarne, a co białe. Mieszkańcy Björndal są pokorni wobec natury i boskich wyroków, bo wiedzą, że z nimi nie ma dyskusji. Kolejne pokolenia Dagów przemijają, bo życie nigdzie nie stoi w miejscu, ale zawsze aktualne jest pytanie o miłość, samotność, trudy egzystencji. Tak wiele emocji przynosi zwykła codzienność. W chłopskim dworze niełatwo o nowinki, choć każdy powiew świeżości jest akceptowany i mile widziany. Czy nowinkom uda się jednak wedrzeć w tradycję, która ma mocno ugruntowaną pozycję?

 

„Dobro za zło niełatwo przyjmować.”

 

Miłosierdzie. To jedno słowo może zasiać w ludzkich sercach niepokój. Sądzicie, że łatwo zrezygnować z zemsty, która od wieków była sprawą honoru rodziny? Jak podnosić się po bolesnych ciosach i kroczyć drogą przebaczenia? Warto się o tym przekonać sięgając po tę piękną i refleksyjną powieść.

 

Oprawa: twarda
Liczba stron: 560
ISBN: 978-83-8202-084-7
Przekład: Henryk Goldmann, Henryk Leśniewski
Premiera: luty 2024

komentarz

  1. Grazyna pisze:

    Piękna recenzja.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *