Tag gajdowska

Urszula Gajdowska „Córki botanika. Zielarki. Jaśmina. Rozalia” Szara Godzina

Egzotyka i aromat ziół.

 

Znad Narwi wprost do Orientu. Od pasji ziołolecznictwa do handlu niewolnikami. Gdzie można liczyć na takie wrażenia? Oczywiście, że u Urszuli Gajdowskiej! Autorka po raz kolejny pokazuje, że ma niebywałą lekkość języka i umiejętność kreowania fabuły w sposób na tyle wciągający, że nie oderwiecie się ani na chwilę od lektury. Emocje i doskonałe dialogi gwarantowane!

 

W tomie 1. Z cyklu „Córki botanika” poznajemy historię baronówny Jaśminy Wigury i arystokraty Dalegora Kossakowskiego. Ich losy zaczynają się bardzo romantycznie. Nie brakuje konwenansów, nieśmiałości i dobrych manier. Z każdą stroną nabiera jednak rumieńców, bo Autorka postawiła na akcję! Dalegor Kossakowski jest bowiem dziedzicem arystokratycznego rodu i hodowcą ogierów czystej krwi arabskiej, a to otwiera mu furtkę do Orientu, gdzie jest tyle możliwości do zrobienia interesu. Podróż do krajów Orientu to piękna, niebanalna i niebezpieczna przygoda, którą przeżywamy wraz z bohaterami. Czasem tak bywa, że próby ratowania rodzinnego majątku przed ruiną prowadzą do jeszcze większych kłopotów, a rodzinne tajemnice i spiski dają początek niezłego galimatiasu. Jakie będą tego konsekwencje?

 

Przygody, niebezpieczeństwa, dobry humor, odwaga, emocje, egzotyka, konie i aromat ziół – oto na co możecie liczyć w pierwszej odsłonie historii z cyklu „Zielarki”. Dziewiętnasty wiek, ludowe praktyki i nauka stojąca tuż obok, dają czytelnikom niebywałą frajdę, bo losy bohaterów, choć rozgrywają się tak dawno, są jednak szalenie bliskie współczesności. Jak dla mnie, literacki smaczek, który wzmaga apetyt na kolejną część. Ciekawe, co wydarzy się u drugiej z sióstr bliźniaczek, czyli Rozalii Wigury?

 

Tom 2. z cyklu „Córki botanika” to historia Rozalii Wigura słynącej z wytwarzania ziołowych nalewek, mikstur i wszelkiego rodzaju maści na różne bolączki. Czy uleczy samą siebie, gdy jej drogę zastąpi zupełnie nieoczekiwany mężczyzna? Zwłaszcza, że Rozalia, mimo posiadania imienia królowej kwiatów, nie czuła się ani królową, ani pięknością, ani obiektem westchnień. Czuła za to ogromną energie do odkrywania różnych tajemnic, więc i tu miała dobre pole do popisu. Cóż z tego, że przeznaczony jej Julian Zaręba dal nogę, przecież „tego kwiatu jest pół światu!”.

 

Rozalia to dość krnąbrna dziewczyna. Wyrosła, a może nigdy nie miała skłonności do owijania w bawełnę, więc prawdę mówi prosto w oczy. Salonowe gierki nie są jej domeną. Za to uwielbia prostotę, prawdę i życiową energię. Aż trudno uwierzyć, że mogłaby być w życiu samotna. Kto wie, może los szykuje jej niejedną niespodziankę?

 

Energia, energia, energia! Za to uwielbiam prozę Gajdowskiej. Już mówiłam, że przypomina mi styl Julii Quinn? Czyta się genialnie, bo emocje i dobry humor są tu gwarantowane. Nietuzinkowe dialogi i komiczne sytuacje składają się na całość, którą się chłonie całym czytelniczym sobą. Polecam tę serię Waszej uwadze.

 

Oprawa: miękka ze skrzydełkami
Liczba stron: 296
ISBN: 978-83-6781-352-5
Premiera: 22 sierpnia 2024

Urszula Gajdowska „Testament dziadka. Dworek nad Biebrzą” Szara Godzina

Po śladach do szczęścia.

 

Być może bycie hulaką i wiecznym chłopcem nie było powodem do dumy, ale Maurycemu Modlińskiemu jak dotąd przynosiło same korzyści. Kiedy ma zostać guwernerem Cecila Cavendisha, jego siostra Cordelia obawia się jednego: zostanie zdekonspirowana. Choć zatarła za sobą wszelkie ślady z przeszłości, istniało ryzyko, że ktoś zechce je przywrócić. Zadziorność zawsze była jej mocną stroną, więc z pobytu Maurycego w ich domu mogą wyniknąć tylko kłopoty.

 

Maurycy nie potrafi zapomnieć o dziewczynie, która kiedyś go rozkochała w sobie, a potem okrutnie porzuciła. Pozbawiony wszelkiej nadziei, teraz ją odnalazł. Czyżby los z niego drwił? A może daje mu drugą szansę?

 

Co wydarzyło się wcześniej między tą dwójką młodych ludzi? Dwie silne osobowości i ogniste charaktery to gwarancja ciętych dialogów i ciekawych zdarzeń. Oboje mają w sobie żyłkę detektywistyczną, więc wiele ich łączy. Po co jednak, tak naprawdę, Maurycy przyjechał do Londynu? Czy Cordelii uda się odnaleźć skarb, o którym dowiedziała się z testamentu dziadka?

 

Co jeszcze jest intrygujące w ostatniej odsłonie serii „Dworek nad Biebrzą”? Z pewnością kontrowersyjne metody leczenia, jak choćby upuszczanie krwi, czy lęk przed mówieniem, który niebawem zyskał miano jednostki chorobowej. Maurycy działał nieco intuicyjnie w pracy z Cecilem, który miewał lęki by nawet napić się wody w towarzystwie obcych ludzi, ale te działania były słuszne i w pełni trafne. Teraz nazwalibyśmy to terapią behawioralną. Dawne to były czasy, ale wiele nowinek już się pojawiało, a nawet wyprzedzało swoją epokę. Autorce udało się w czytelny i ciekawy sposób przekazać choć część wiedzy o tym problemie właśnie w tej powieści.

 

Po raz kolejny porównam tę serię Gajdowskiej do Bridgertonów, bo klimat jest cudny, a dialogom nie brakuje polotu. Krnąbrne kobiety były zjawiskiem na owe czasy, ale jakże pociągającym i przyciągającym uwagę. Nic dziwnego, że tak łatwo było o amantów, którzy nie mogli zapomnieć o pięknej Cordelii. Gwarancja doskonałej rozrywki to jedno, a ponadto jest romantycznie, z pazurem detektywistycznym i wyśmienitym poczuciem humoru.

 

I jeszcze jedno, w tej książce pojawia się pojęcie „szara godzina”, czyli czas między dniem i nocą, kiedy nie zapalano świateł, aby się wyciszyć i zająć ważnymi sprawami. A to istotne dla wydawcy.

 

Oprawa: miękka ze skrzydełkami
Liczba stron: 320
ISBN: 978-83-6781-300-6
Premiera: 20 września 2023