Słodko-gorzko.

Komediodramat wywołujący szereg różnych emocji. Bawi, wzrusza, pobudza do myślenia. Z jednej strony przedstawia zabawną historię pisarki i jej ekscentrycznej babci, która wpada do jej życia jak tornado. Z drugiej, jest to historia o odchodzeniu, samotności i sztuce radzenia sobie z chorobą bliskich. Tu nic nie jest proste, a całość składa się na poruszającą, choć w dużej mierze zabawną powieść.

Anna Sakowicz ba;lansuje miedzy skrajnymi emocjami i przychodzi jej to naprawdę łatwo. To duża sztuka przedstawić słodko-gorzką opowieść w tak przystępnej formie. Jestem pod wrażeniem, więc bardzo polecam przeczytanie tej książki.

Oto Mirka Świerk, znana jako Miranda Dobson. Jest pisarką, a jej książki sprzedają się jak świeże bułeczki, bo ludzie pragną lekkich historii obyczajowych. Pewnego dnia do jej samotni przyjeżdża babcia Zuzanna. Jest jak tornado, po którym próżno szukać dawnego spokoju. Nie na darmo Mirka określa ją mianem „Hun”. Babcia pragnie sporo zmienić w życiu Mirki, a nade wszystko zeswatać ja z jakimś miłym panem. Spotkanie z przyjacielem „po piórze” będzie istnym przełomem, bo pomysł z udawaniem pary wydaje się znakomity. Co zrobić, gdy założenia misternego planu wymkną się spod kontroli?

Druga strona medalu jest taka, że Mirka pomaga tacie w opiece nad matką cierpiącą na alzheimera. Napotykamy tu na dramat, który przybliża okrutną, wyniszczającą chorobę i jej skutki. Nie sposób przejść obojętnie obok tego tematu. Jak wiele cierpienia można w życiu znieść?

Książka niewątpliwie jest godna uwagi i niech nie zwiedzie was lekki tytuł i okładka, bo oprócz wielu elementów komediowych napotkacie tu również na dramat i smutek. Stanowczo polecam.

Oprawa: miękka ze skrzydełkami
Liczba stron: 344
ISBN: 978-83-8177-633-2
Premiera: 5 maja 2021