Tag Aneta Kwaśniewska

Iwona Mejza „Miejsce na ziemi” Dragon

miejsce-na-ziemi

Patronat medialny

 

Suma doświadczeń życiowych.

 

Nie tak łatwo dobić do bezpiecznego portu, gdy dźwiga się pokaźny bagaż doświadczeń. Znalezienie swojego miejsca na ziemi to wielka sztuka i czasem wymaga potknięć, aby zrozumieć, gdzie ono tak naprawdę jest. Bywa, że tuz obok nas, w spokojnym miasteczku, gdzie wszyscy się znają, a czasem jest bardzo odległe i warto wybrać się w podróż właśnie tam. Czy bohaterowie znani z serii „Miasteczko Anielin” znajdą je bez trudu?

 

W życiu Marty i Marcina przychodzi długo wyczekiwana stabilizacja. Zaręczyny dają im poczucie bezpieczeństwa i radosnego oczekiwania na ślub, który ma przypieczętować ich uczucie. Pola zaczyna czuć ciepło domowego ogniska.

 

Kiedy po latach pobytu we Włoszech, w miasteczku Anielin pojawia się Eliza Prodi, lokalna społeczność wstrzymuje oddech. Ta znana pisarka, celebrytka, modelka i influencerka, zawsze wzbudzała podziw, a teraz jest na dotknięcie ręki. Nie gdzie indziej, tylko w Anielinie, chce tworzyć kolejne powieści i promować je wraz z braćmi Ksawerym i Teofilem Pruskimi, filantropami i właścicielami ekskluzywnej księgarni. W dodatku chce w Anielinie obchodzić swe okrągłe urodziny, co jest zapowiedzią wielkiej fety dla mieszkańców miasteczka. Największa niespodzianka czeka na Teofila. Co to będzie?

 

Suma doświadczeń życiowych to coś więcej niż lekcja, z której wyciąga się wnioski. To bagaż, dzięki któremu łatwiej zrozumieć siebie i bliskich. Czasem warto go rozpakować i przyjrzeć się każdemu drobiazgowi z bliska. W ten sposób można zyskać pewność, że droga, która się przeszło, warta była zachodu. W miasteczku Anielin życie toczy się zwyczajnym rytmem, ale w tej zwyczajności tak wiele magii, która zachwyca. Cudne zamknięcie trzytomowej serii. Gorąco polecam.

 

Oprawa: miękka ze skrzydełkami
Liczba stron: 320
ISBN: 978-83-8172-260-5
Premiera: 8 marca 2023

Anna Paszkiewicz, Kasia Walentynowicz „Idea” Widnokrąg

idea

Kiedy myśl staje się działaniem.

 

Pouczająca, mądra, pomysłowa książka o tym, jak z idei może zrodzić się działanie. Od działania już tylko krok do wielkich rzeczy. Warto go zrobić, by spełniać swe marzenia, a przede wszystkim być z innymi. Bo samotność nie jest twórcza. Samotność zabija chęć do działania, zamyka w sobie, trzyma w pięści wszelkie marzenia i wywołuje strach, który paraliżuje i sprawia, że człowiek staje się odludkiem.

 

„Ludzie potrzebują innych ludzi. Są jak krople wody. Oddalone od siebie pozostają jedynie małymi kroplami. Dopiero połączone tworzą ocean.”

 

Książka w formie leporello jest przede wszystkim pomysłowa, inna niż wszystkie, przyciągająca uwagę i rozwijająca kreatywność. Tak to już jest, że to, co inne, jest wciągające. Czytające tę książkę nabiera się ochoty na działania, a także na próbę stworzenia czegoś podobnego na inny temat. Leporello dość łatwo wykonać samodzielnie, wystarczy idea. Właśnie! Idea! To ona jest tu królową. Zrodziła się z jednej spontanicznej myśli, a potem przysiadła na ramieniu dziewczynki, która miała tyle smutku w oczach, że nie sposób było ją ominąć. Skąd ten smutek? Z samotności. Dziewczynka mieszkała na jednej z wysp, z której było widać inne wyspy, ale była na niej zupełnie sama. Widziała inne dzieci, niby na wyciągnięcie ręki, a jednak tak odległe. Dzięki idei dziewczynka zapragnęła coś zmienić. W jej głowie zakiełkowało marzenie, które było jak powiew wiosny, piękne, świeże, dające nadzieję. Co było dalej? To trzeba przeczytać!

 

„Idea” jest jedną z tych książek, które łamią wszelkie schematy i przekazują terapeutyczne, mądre treści. Dzięki niej łatwiej pojąć sens bycia razem z innymi ludźmi. Różnorodność przynosi nowe pomysły, ubarwia relację międzyludzkie, daje możliwość rozwoju, cieszy, rozwija i nadaje wielu działaniom niebywałego kolorytu. Warto to docenić, zwłaszcza w popandemicznym czasie, kiedy każdy na własnej skórze miał możliwość poczucia, czym jest izolacja. Warto przeczytać tę książkę ze swoimi pociechami, w różnym wieku, bo walor edukacyjny jest tu ogromny. Nie bójmy się podsuwać tego typu lekturę dorastającym nastolatkom, którym też brakuje kontaktów społecznych. Zamknięcie w wirtualnym świecie ma zły wpływ na rozwój młodego człowieka, więc trzeba im przypominać, że życie polega na kontaktach międzyludzkich i odkrywaniu w innych cudnej różnorodności. Sprawmy, by myśl stała się ideą, z której zrodzi się marzenie i działanie.

 

Oprawa: twarda/leporello
ISBN: 978-83-9660-907-6
Premiera: luty 2023

Sylwia Stano „Opera na trzy śmierci” Znak

opera-na-trzy-smierci

Ludzka harfa.

 

Nazywaną ludzką harfą. Gusta Star, czyli Gustawa Starewicz. Była jak feniks: istny dowód żywotności i niezniszczalności Polski, co udowadniała śpiewem. Ona nie była diwą tylko na scenie, lecz całą dobę.

 

Powojenna Warszawa mozolnie podnosiła się ze zgliszczy. Ludzki zapał pozwalał wykrzesać z siebie jeszcze więcej sił po to, by znów mieć przed oczami piękną, żywą stolicę. Napotykano na wiele przeciwności, ale czym one były wobec nowej wiary w przyszłość? Brak perspektyw nadrabiano tym, co było pod ręką. Poszukiwano odskoczni również w formach artystycznych, to one dodawały skrzydeł.

 

„Muzyka była jej schronem z dźwięków.”

 

Dla Gustawy Starewicz śpiew był wszystkim. Jej nauczycielka śpiewu wierzyła w tkwiący w niej potencjał. Kiedy Tamara Baden-Bantyjska, znana jako Baden-Baden, umiera niemal na oczach Gusty, nadchodzi dla niej szansa na zupełnie nowe życie. Zastąpienie diwy podczas koncertów inaugurujących scenę operową w Puszczy Białowieskiej już na zawsze zmieni życie dziewczyny. Bezlitosna walka o pozycję na szczycie może stać się pułapką bez wyjścia.

 

Trzy zbrodnie, trzy śmierci, gusła, miłość i nienawiść. Niesamowity klimat przeplata się tu z podnoszeniem Warszawy z wojennych ruin. Niezłomność, wiara w sukces i dzika, puszczańska natura idą tu ze sobą w parze. Jest też kryminalna zagadka, która dodaje książce wyjątkowego smaczku.

 

Z jednej strony to kryminał z powojenną Warszawą i środowiskiem operowym w tle, z drugiej niebywała wręcz powieść psychologiczna, w której nie brakuje mądrych przemyśleń, porównań, fascynacji życiem. Niewątpliwie to kawał dobrej literatury, która niesie wiele ważnych lekcji, a poza tym zaraża wysoka kultura. Gorąco polecam.

 

Oprawa: miękka ze skrzydełkami
Liczba stron: 352
ISBN: 978-83-2406-657-5
Premiera: 22 lutego 2023

Danuta Noszczyńska „Carmen. Wnuczka wariatki” Prószyński i S-ka

wnuczka-wariatki-carmen

Sztuka bycia sobą.

 

Jak to jest być wnuczką wariatki? Czy diabeł wcielony pasuje do skóry staruszki? Ile szaleństwa jest w metodzie bycia na wskroś otwartą i szczerą aż do łez? Czy istniej sposób na poskromienie całkiem zdrowego wariactwa?

 

Uwielbiam Carmen Sowiłow! To jest bohaterka, na którą czekałam. Może dlatego, że odnalazłam w niej sporo cech całkiem mi bliskich? Szczera, bezkompromisowa, z prawdą płynąca wprost w oczy. Cóż, nie zawsze to dobre cechy, bo potrafią sporo zamieszać w relacjach międzyludzkich, ale właśnie w tym szaleństwie jest metoda! Carmen to na tyle spontaniczna bohaterka, ze nie sposób się z nią nudzić. Szkoda, ze jej wnuczka Pola nie miała okazji jej bliżej poznać. Coś podskórnie czuję, ze znalazłyby wspólny język. Życie bywa jednak przewrotne i czasem tak kieruje ścieżkami bliskich sobie ludzi, by za dużo nie mieli ze sobą wspólnego.

 

Kto zna poprzednie odsłony serii „wnuczka wariatki” z pewnością dowie się z tej książki wszystkiego, czego dotąd mu brakowało w elementach rodzinnej układanki. Kto nie zna, tak, jak ja, ten musi uruchomić wyobraźnię i co nieco sobie dopowiedzieć. Sądzę, że dla każdego czytelnika ta książka będzie świetnym lekarstwem na szarość codzienności. Może warto poszukać w sobie odrobiny Carmen? Czy zawsze musimy być tak śmiertelnie poważni i zdystansowani do życia? Przecież jest ono tylko jedno. Jakimi motywami kierujemy się przy podejmowaniu ważnych decyzji? Czy zawsze są one zgodne z naszym sumieniem? Carmen daje ważną lekcję, że czasem warto coś odpuścić, ale przenigdy nie zatracać siebie. Bo czasem w tym tkwi klucz do szczęścia, choć nikt nam nie obieca, że znajdziemy furtkę z właściwym zamkiem. Ku refleksji.

 

Oprawa: miękka
Liczba stron: 304
ISBN: 978-83-8295-286-5
Premiera: 23 lutego 2023

Anna Ziobro „Słoik z marzeniami” Dragon

sloik-z-marzeniami

Marzenia karmione nadzieją.

 

Słoik pełen sekretów daje poczucie szczęścia, stabilności i oczekiwania. Gdy do tego doda się podświetlenie w formie lampek na baterie, otrzymuje się prawdziwą magię. Marzenia karmione nadzieją i ogrzewane ciepłem lampek, to coś więcej, niż przypieczętowanie przyjaźni. Tylko czy uda się doścignąć marzenia, gdy okrutny los ma wobec nas zupełnie inne plany?

 

Nadia i Michał od wczesnego dzieciństwa byli nierozłączni. Ich przyjaźń z czasem przerodziła się w miłość. Byli sobie przeznaczeni, choć nie każdemu to odpowiadało. Kwestia pochodzenia mogła być solą w oku, choć może wydawać się to niewiarygodne. W dodatku los przygotował dla nich zupełnie inny scenariusz. Michał tragicznie umiera, a Nadia zapada w nieuleczalną chorobę. Marzenia przestają mieć kolory, zostaje tylko rozpacz i brak nadziei.

 

Kiedy w miasteczku pojawia się Kuba, coś zmieni się w myśleniu Nadii. Znowu dostrzeże światło i drobne radości, z których składa się życie. Zapragnie wykorzystać ten czas jak najlepiej. Niepozorny flirt przeradza się w głębokie uczucie. Czy Kuba zrozumie obawy Nadii? Jaka jest szansa na odrodzenie nadziei i wiary w lepszą przyszłość? Skąd w życiu tyle mroku i tajemnic, które potem wpływają na innych ludzi?

 

Anna Ziobro po raz kolejny sięga po niebanalne wątki, które długo zostają w głowie. Choroba, śmierć, przyjaźń, lojalność, nierówności społeczne, przeciwności losu i odradzająca się nadzieja, są tu czymś więcej, niż tylko warstwą fabularną. To motywy do przemyślenia i dyskusji. Prowokują i nie dają zasnąć. Czytając kolejne strony, zaczyna się doceniać zwykłe szare dni codzienności, które dotąd były powodem utyskiwania. Bo czym jest zwykłe malkontenctwo wobec prawdziwych ludzkich problemów?

 

Oprawa: miękka ze skrzydełkami
Liczba stron: 320
ISBN: 978-83-8274-002-8
Premiera: 22 lutego 2023

« Starsze wpisy